Polskie nieruchomości mniej popularne

Coraz więcej osób nie stać na własne lokum. W efekcie rośnie zainteresowanie wynajmem

Aktualizacja: 02.06.2008 09:51 Publikacja: 02.06.2008 06:44

Polskie nieruchomości mniej popularne

Foto: Rzeczpospolita

Na spektakularne zyski z zakupu nieruchomości nie ma już co liczyć. Jak zauważają pośrednicy z Ober-Haus, zmieniło się podejście inwestorów – i polskich, i zagranicznych; na rynku pozostali jedynie ci, którzy dokonując teraz zakupów, traktują je jako inwestycje długoterminowe. Nabywają więc mieszkania, licząc nie tylko na wzrost ich wartości, ale także na dochody z najmu.

Spore zainteresowanie mieszkaniami do wynajęcia można zaobserwować przede wszystkim w stolicy. W większości najemcy poszukują dwu-, trzypokojowych lokali w dzielnicach centralnych, nie droższych niż 3 tys. zł miesięcznie. – Takimi mieszkaniami w celach inwestycyjnych nadal interesują się obcokrajowcy. Nie jest to oczywiście popyt na skalę ubiegłoroczną, ale Irlandczycy, Anglicy i Hiszpanie wciąż poszukują mieszkań „buy to let” – by po zakupie je wynająć – mówi Anna Berezowska z Ober-Haus.

Pośrednicy wskazują dziś na dwie grupy klientów. Sporo osób kupuje jedno-, dwupokojowe mieszkania, przede wszystkim ze względu na cenę. Nie brak również zainteresowania drogimi ofertami – apartamentami lub domami za kilka milionów złotych. Ponadto rośnie podaż domów na sprzedaż w okolicach podmiejskich. – Atrakcyjne dla kupujących są oferty w przedziale cenowym od 1 do 1,2 mln zł, a takich jest niewiele – twierdzi Anna Berezowska.

– Przewaga podaży nad popytem na rynku mieszkań w najbliższym czasie prawdopodobnie nie grozi w Krakowie. Wstrzymywanie się kupujących z decyzjami o realizacji transakcji powoduje, że coraz więcej bardzo ciekawych projektów przechodzi „w stan zawieszenia”, który będzie trwać najprawdopodobniej do momentu, aż rynek się ożywi – twierdzi Rafał Renduda z Ober-Haus.

Mieszkania o średnim standardzie sprzedają się trudniej. Jednak nie ma co liczyć na większe obniżki. Jak zauważa Renduda, ceny lokali nawet w najniższym standardzie nie spadają poniżej 5 tys. zł za mkw.

Rośnie liczba inwestycji w zachodniej części stolicy Małopolski. – Deweloperzy zauważyli, że tereny na zachód od Krakowa są niebywale atrakcyjnym miejscem do inwestowania – twierdzi Rafał Renduda.

Zwiększa się popyt na domy jednorodzinne na obrzeżach Trójmiasta lub w miejscowościach położonych w bezpośrednim sąsiedztwie aglomeracji trójmiejskiej. – Niemal u każdego dewelopera pojawiły się takie oferty – zapewnia Przemysław Szkutnik. Wynika to z dwóch powodów. Pierwszym jest rosnący popyt na gotowe, nowe domy, gdyż mieszkania ciągle są bardzo drogie. Domy w przeliczeniu na metry kwadratowe są sporo tańsze. Dom położony np. w miejscowości Przyjaźń czy Pępowo, ok. 15 km od Gdańska, kosztuje nawet poniżej 4 tys. zł za mkw. przy powierzchni ok. 170 – 200 mkw. W tę cenę wliczony jest już koszt działki o pow. ok. 1 tys. mkw. Natomiast za taką samą kwotę, czyli ok. 700 tys. zł, można kupić mieszkanie w mieście, w przeciętnej lokalizacji, o pow. ok. 100 mkw. – podaje Szkutnik. Drugi powód rosnącej liczby domów w projektach deweloperskich to zapisy planów zagospodarowania przestrzennego, które w pewnych lokalizacjach przewidują tylko zabudowę jednorodzinną.

Maj jest pierwszym miesiącem, w którym pojawiły się oferty wynajmu mieszkań na krótki okres. Dotyczy to przede wszystkim dzielnic nadmorskich Trójmiasta, a także Starego Miasta w Gdańsku oraz sąsiadujących ze Starówką lokalizacji. Właściciele takich mieszkań osiągają w tym czasie o wiele wyższe zyski. – Na przykład za lokal, w którym mogą mieszkać cztery osoby, przy długotrwałych umowach poza sezonem uzyskuje się czynsz w granicach 2 tys. zł miesięcznie, natomiast w czasie wakacji nawet 10 – 15 tys. zł – szacuje Szkutnik.

W maju znacznie zwiększyła się podaż mieszkań droższych, o wysokim standardzie, zlokalizowanych w centrum Katowic. Jest to efekt wejścia na rynek jednej inwestycji Apartamenty Moderna firmy GTC oferującej prawie 400 mieszkań. Lokale kosztują od 5,8 do 8,5 tys. zł za mkw. Do tej pory podobne oferty nie trafiały na katowicki rynek.

We Wrocławiu tymczasem zdecydowanie skończył się rynek dla inwestorów spekulacyjnych. Iwona Żupańska z Ober-Haus przewiduje, że w najbliższym czasie z pewnością nie będzie już tak spektakularnych podwyżek oraz, co za tym idzie – dużej liczby transakcji mieszkaniowych z udziałem cudzoziemców. – Niedługo ceny znów zaczną rosnąć, chociaż na pewno dużo wolniej niż w ciągu ostatnich dwóch lat – twierdzi Żupańska.Ograniczone możliwości zakupu własnego M prowadzą do większego zainteresowania najmem mieszkań.

Maj przyniósł niewielkie zmiany w stolicy Wielkopolski. – Jest to dziś rynek klienta, który mając do wyboru dziesiątki ofert mieszkaniowych, wybiera nieruchomość najbardziej odpowiadającą jego wymaganiom, negocjuje ceny i standard wykończenia – twierdzi Cezary Czerniejewski z Ober-Haus.

Zauważa, że część mieszkań kupionych u deweloperów w czasach prosperity trafiła na rynek wtórny, powodując wyraźne spadki cen lokali budowanych z tzw. wielkiej płyty oraz w budownictwie z lat 60. Można więc dziś kupić mieszkania dwupokojowe za ok. 200 tys. zł i mniej.

Ponadto, jak zauważa Czerniejewski, idealną formą inwestycji stają się domy na obrzeżach Poznania, w cenach porównywalnych do wysokich cen mieszkań w centrum miasta.

W centrum Polski nastąpiło kolejne ożywienie. Pośrednicy Ober-Haus obserwują wzrost liczby dokonywanych transakcji. – Rynek stopniowo się stabilizuje i klienci nie czekają już na kolejne korekty stawek. Ceny mieszkań na rynku wtórnym nie tylko nie spadają, ale także zaczynają delikatnie się podnosić – zapewnia Izabela Kmita. Dodaje, że najbardziej poszukiwane są lokale o powierzchni do 60 mkw., dosyć tanie, do remontu. – Brakuje jednak ofert mieszkań tańszych niż 3,5 tys. zł za mkw. Wzrosła natomiast liczba ofert w przedziale od 4 do 5 tys. zł za mkw. – podaje Kmita. Poszły w górę również czynsze za najem mieszkania.

Najtańsze mieszkania i domy położone są poza granicami Łodzi, w okolicach Konstantynowa Łódzkiego.

Podniosły się również czynsze za najem lokali – dziś miesięczna stawka za dwupokojowe mieszkanie wynosi 1,5 tys. zł, a za dom – 5 tys. zł.

Nieruchomości
Warszawa. Skanska sprzedała biurowiec P180 za 100 mln euro
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek luksusowych nieruchomości ciągle rośnie. Rezydencja za 50 mln zł
Nieruchomości
Korona Legionowa na półmetku
Nieruchomości
Invesco Real Estate kupuje nowy hotel na Wyspie Spichrzów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Trei wybuduje mieszkania w Milanówku. Osiedle na poprzemysłowym terenie