Na pieniądze z banku czeka się krócej

Kredyt hipoteczny można dziś zaciągnąć szybciej niż rok temu, kiedy banki biły kolejne rekordy ich sprzedaży. Ale też czas, jaki upływa od złożenia wniosku do wypłaty pieniędzy, nie ma już tak dużego znaczenia jak przed rokiem. Bankowcy i pośrednicy zgodnie oceniają, że przy zaciąganiu kredytów klienci przestali się spieszyć

Publikacja: 09.06.2008 08:22

Na pieniądze z banku czeka się krócej

Foto: Rzeczpospolita

Czasy, gdy bez namysłu kupowało się nieruchomość i bez namysłu zaciągało na nią kredyt („bo za chwilę zdrożeje”), minęły. Dziś tego typu szalone transakcje są absolutnym wyjątkiem. To domy i mieszkania czekają na kupujących, a nie kupujący polują na lokal, który akurat się zwolni. Jest więc czas, by spokojnie wybrać inwestycję i bez przesadnego pośpiechu załatwić formalności w banku.

– Coraz częściej zdarza się, że bank szybko podejmuje decyzję kredytową, a wypłata następuje miesiąc później, bo dopiero wtedy klient wydaje dyspozycję przelewu. Wcześniej pieniądze nie są mu potrzebne, bo wniosek kredytowy złożył z dużym wyprzedzeniem – mówi Agnieszka Nachyła, dyrektor Departamentu Marketingu i Rozwoju Bankowości Hipotecznej w Banku Millennium.

Oczywiście nie każdy ma aż tyle czasu i nawet na rynku zdecydowanie spokojniejszym niż przed rokiem nie brakuje klientów, którzy chcą domykać transakcje możliwie szybko. Dla tej grupy pośrednicy kredytowi mają dobre wiadomości. Czas, jaki typowo upływa od złożenia wniosku kredytowego do wypłaty pieniędzy, w ciągu ostatniego roku wyraźnie się skrócił.

W pierwszym kwartale br. banki pożyczyły na cele mieszkaniowe 0,4 mld zł mniej niż przed rokiem.

– Na załatwienie formalności w banku warto sobie zarezerwować około trzech tygodni. Rok temu zajmowały one przeciętnie tydzień więcej – mówi Paweł Majtkowski, analityk produktów finansowych w firmie Expander.

Nieco ostrożniejsza w ocenach jest Aleksandra Łukasiewicz dyrektor ds. produktów bankowych w Open Finance.

– Wiele zależy od tego, jak przygotowany jest pierwszy wniosek składany do banku. Czasami już uzupełnianie wymaganych przez bank dokumentów przeciąga się do kilku tygodni. Ważne jest też, czy klient stara się o prosty, standardowy kredyt, czy o nietypowy, wymagający odstępstwa od zwykłych procedur – w takiej sytuacji całe postępowanie się wydłuża. Bezpieczny termin to miesiąc, ale oczywiście można znaleźć banki, które udzielą kredytu szybciej, jeżeli już na początkowym etapie dokumenty są solidnie przygotowane.

Na szybkie rozpatrzenie wniosku mogą liczyć głównie ci kredytobiorcy, którzy spełniają wymagania banków konserwatywnie podchodzących do badania zdolności kredytowej. Dziś o popularności banku w mniejszym stopniu decyduje cena kredytu (choć oczywiście też jest ważna), a w znacznie większym – sposób obliczania zdolności kredytowej. Tam, gdzie wymagane są nieco wyższe dochody, wielkich kolejek nie ma. Natomiast banki najmniej restrykcyjne są jednocześnie najbardziej oblegane przez klientów. Dlatego osoba, która zarabia niewiele w stosunku do planowanej kwoty kredytu i jest skazana na banki o liberalnych procedurach, będzie musiała poczekać dłużej. Modelowym przykładem jest tu Polbank, który cieszy się opinią instytucji najbardziej liberalnie oceniającej zdolność kredytową. To jednak oznacza wyjątkowo długie oczekiwanie na rozpatrzenie wniosku i wypłatę pieniędzy.

Doradcy zwracają też uwagę, że mówienie o tempie podejmowania decyzji kredytowych przez poszczególne banki jest pewnym uproszczeniem. Gdy w jednym miesiącu dana instytucja ma standardową ofertę, zainteresowanie klientów jest umiarkowane, jeśli w kolejnym wprowadzi promocję – liczba składanych wniosków skokowo rośnie, a w efekcie wydłuża się czas ich rozpatrywania. Wreszcie w całej grupie banków decyzje kredytowe – przynajmniej przy umiarkowanych kwotach kredytu i standardowych wnioskach – nie są podejmowane centralnie, tylko przez poszczególne oddziały. To powoduje, że czas rozpatrywania wniosku zależy od obłożenia i sprawności konkretnej placówki. Zdaniem Pawła Majtkowskiego z Expandera szczególnie widoczne są różnice w tempie pracy poszczególnych oddziałów PKO BP. Wnioski kredytowe są też rozpatrywane w sposób zdecentralizowany m.in. w BGŻ, Deutsche Banku, Kredyt Banku i Raiffeisen Banku. Starając się w nich o kredyt, warto poszukać mniej obleganej placówki.

Majtkowski zwraca też uwagę, że bankom coraz trudniej jest konkurować, w nieskończoność obniżając marże, starają się więc wyróżnić przyspieszając udzielanie kredytów. I tak np. walkę z bankową biurokracją deklaruje ING, który wprowadza właśnie program sprzedaży tzw. szybkich kredytów.

– Klient przychodzi z kompletem dokumentów, na ich podstawie wypełnia wniosek i w ciągu niecałej godziny dostaje wstępną decyzję kredytową. Jeżeli jest dalej zainteresowany naszą ofertą, weryfikujemy te dokumenty i możemy umawiać się na podpisanie umowy. Wymagamy tylko, by wcześniej podpisał akt notarialny. W pilotażowym projekcie zdarzyło się wypłacenie kredytu w ciągu jednego dnia od złożenia wniosku, a zwykle trwa to 2 – 3 dni. Tymczasem przy kredytach udzielanych w standardowy sposób potrzebne są nawet dwa tygodnie – mówi Piotr Utrata, rzecznik banku.

Na razie zasięg pilotażu jest ograniczony. Przyspieszona procedura może być zastosowana, gdy klient chce zaciągnąć kredyt w złotych, składa wniosek u współpracującego z bankiem pośrednika kredytowego zamiast bezpośrednio w banku, a pieniądze mają być przeznaczone na inwestycję na rynku wtórnym lub refinansowanie wcześniej zaciągniętego kredytu.Szybkością działania chwali się także BZ WBK. Bank zapewnia, że klient dostanie wiążącą decyzję o przyznaniu kredytu w ciągu 15 minut po złożeniu wniosku kredytowego wraz z zaświadczeniem o zarobkach. Potwierdzeniem wydanej w taki sposób decyzji jest ważna przez 30 dni promesa kredytowa.

Banki najbardziej liberalnie oceniające zarobki są skłonne pożyczyć temu samemu klientowi dwukrotnie więcej niż te instytucje, które zdolność kredytową oceniają w sposób konserwatywny – wynika z badania Expandera. Firma sprawdziła, na jaki maksymalny kredyt może liczyć czteroosobowa rodzina o łącznych miesięcznych dochodach 3,5 tys. zł netto mieszkająca w 100-tysięcznym mieście. Przyjęto założenie, że ma to być kredyt z 30-letnim okresem spłaty i możliwie najniższym wkładem własnym. W większości przypadków oznacza to kredyt na 100 procent wartości nieruchomości.

Jeżeli opisana rodzina zdecyduje się na tańszy kredyt we frankach szwajcarskich, najwięcej, bo aż 360 tys. zł, pożyczy w Polbanku. Na kolejnych miejscach w tym zestawieniu znajdują się BZ WBK (319 tys. zł) i GE Money Bank oraz Kredyt Bank, które są skłonne pożyczyć po 293 tys. zł. Z kolei najbardziej konserwatywny MultiBank udzieli kredytu zaledwie na 175 tys. zł.

Gdyby kredytobiorcy byli zainteresowani droższym, ale bezpieczniejszym kredytem złotowych, najwięcej pożyczy im Kredyt Bank (351 tys. zł), natomiast najmniej – Bank BPS (195 tys. zł).

Czasy, gdy bez namysłu kupowało się nieruchomość i bez namysłu zaciągało na nią kredyt („bo za chwilę zdrożeje”), minęły. Dziś tego typu szalone transakcje są absolutnym wyjątkiem. To domy i mieszkania czekają na kupujących, a nie kupujący polują na lokal, który akurat się zwolni. Jest więc czas, by spokojnie wybrać inwestycję i bez przesadnego pośpiechu załatwić formalności w banku.

– Coraz częściej zdarza się, że bank szybko podejmuje decyzję kredytową, a wypłata następuje miesiąc później, bo dopiero wtedy klient wydaje dyspozycję przelewu. Wcześniej pieniądze nie są mu potrzebne, bo wniosek kredytowy złożył z dużym wyprzedzeniem – mówi Agnieszka Nachyła, dyrektor Departamentu Marketingu i Rozwoju Bankowości Hipotecznej w Banku Millennium.

Pozostało 88% artykułu
Nieruchomości
Warszawa. Skanska sprzedała biurowiec P180 za 100 mln euro
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek luksusowych nieruchomości ciągle rośnie. Rezydencja za 50 mln zł
Nieruchomości
Korona Legionowa na półmetku
Nieruchomości
Invesco Real Estate kupuje nowy hotel na Wyspie Spichrzów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Trei wybuduje mieszkania w Milanówku. Osiedle na poprzemysłowym terenie