Pod wrzosem lub w pastelowozielonym klimacie

Nazwy osiedli często stają się ich znakiem rozpoznawczym, a klienci wolą posługiwać się nazwą inwestycji niż jej adresem

Publikacja: 14.07.2008 06:48

Pod wrzosem lub w pastelowozielonym klimacie

Foto: Materiały Inwestora

– Deweloperzy nadają nowoczesnym osiedlom atrakcyjne nazwy, ponieważ wpływają one m.in. na powodzenie sprzedaży. Nazwa ma dobrze brzmieć, budzić pozytywne emocje, świadczyć o prestiżu oraz ilustrować charakter inwestycji – twierdzi Małgorzata Kaczmarek, dyrektor operacyjny w Breevast Development Polska.

Zdaniem wielu przedstawicieli firm nazwa może przyciągnąć klienta, mimo że podstawowe kryteria wyboru mieszkania to jego cena i lokalizacja. – Jeśli zestawić dwie porównywalne jakościowo inwestycje, atrakcyjna, ładna nazwa może być dodatkowym atutem – twierdzi Dorota Flinkier, prezes Polnordu.

Jak twierdzi Jarosław Liberek z Instytutu Filologii Polskiej poznańskiego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, nazwy można podzielić na kilka grup. Pierwszą jest powiązanie ich z lokalizacją (z dzielnicami czy ulicami, przy których inwestycje są realizowane). Takie są np. osiedla Budimeksu: Kocjana, Korsaka czy Idzikowskiego w Warszawie.

– Staramy się również szukać inspiracji w przeszłości danego miejsca. Przykładem może być Murano. Poprzez nawiązanie do tradycyjnej nazwy związanej z barokowym pałacykiem Murano, który został tu wzniesiony w drugiej połowie XVII wieku przez architekta królewskiego Józefa Bellottiego, chcemy na nowo odkryć historię tej części miasta – opowiada Ewa Perkowska, przedstawiciel Budimeksu Nieruchomości.

Również nazwy projektów Echo Investment nawiązują do kontekstu historycznego, charakterystycznych cech lokalizacji czy architektury. – Na przykład Mondrian House swą nazwę zawdzięcza nazwisku holenderskiego malarza, którego twórczość była inspiracją architektów. Babka Tower nawiązuje do geograficznego położenia projektu przy dawnym rondzie Babka w Warszawie i bryły budynku, którą stanowi 26-piętrowy wysokościowiec – wyjaśnia Wojciech Gepner, rzecznik Echo Investment.

Dom Development także szuka inspiracji w lokalizacji, w której powstaje inwestycja. – Tym kluczem posługiwaliśmy się, nadając nazwy takim inwestycjom jak Derby, które swoją nazwę zawdzięcza pobliskiemu ośrodkowi jeździeckiemu, czy też Akacje – od wszechobecnych na Tarchominie akacji. Natomiast Róża Wiatrów zawdzięcza swą nazwę znajdującej się w pobliżu ulicy Róży Wiatrów, która była punktem orientacyjnym tego osiedla w początkowym etapie realizacji inwestycji – mówi Małgorzata Grochowska, ekspert ds. komunikacji w Dom Development.

Nazwy projektów SGI Baltis mają odzwierciedlać klimat otoczenia i szczegóły krajobrazu. Często też spółka kieruje się nazwami ulic lub dzielnic. W ten sposób swą nazwę otrzymał np. projekt Pogodno Park w prestiżowej dzielnicy Szczecina – Pogodno. – Do lokalizacji i prestiżowego charakteru inwestycji nawiązuje również nazwa apartamentowca Playa Baltis, który budujemy w Międzyzdrojach, zaledwie 50 metrów od bałtyckiej plaży – mówi Grzegorz Kawecki, wiceprezes SGI Baltis.Poznański Elite Garbary Residence z jednej strony ma się kojarzyć z prestiżem i luksusem, z drugiej podkreśla lokalizację, czyli ulicę Garbary, co dla poznaniaków oznacza samo serce Starego Miasta.

Sporo projektów odnosi się do natury, ciepłych kolorów, kojarząc się z przyrodą, zielenią i odpoczynkiem. Właśnie tego typu ekologiczne nazwy zdaniem Jarosława Liberka dominują. – Odchodzi się od nazewnictwa związanego z polityką czy historią – twierdzi Liberek.

Na przykład gdańska inwestycja spółki Polnord otrzymała miano Pod Wrzosem, co wiąże się jednak bardziej z lokalizacją – projekt powstaje bowiem we Wrzeszczu, a etymologia tego słowa wiąże się z wrzosem właśnie. Kiedyś bowiem tereny te były porośnięte wrzosami.

Przedsiębiorstwo A. Grzegorczyk buduje pod Poznaniem osiedla, których nazwy wiążą się z drzewami. Nazwy: Przy Lesie, Przy Puszczy oraz Przy Dębach, na pierwszy rzut oka mogą wydawać się banalne. Zostały jednak przemyślane bardzo dokładnie. Sugerują bliskość lasu i natury – co znajduje potwierdzenie w lokalizacji tych osiedli oraz kojarzą się z ekologią. Poza tym wpadają w ucho i są łatwe do zapamiętania – wyjaśnia Maciej Grzegorczyk z poznańskiej firmy.

Breevast Development Polska buduje na warszawskiej Białołęce osiedle Tulipany. Jak tłumaczy Małgorzata Kaczmarek, przedstawicielka firmy, nazwa ta nie tylko wskazuje na holenderskie pochodzenie dewelopera, ale przede wszystkim odzwierciedla wygląd przyszłego osiedla, który planuje m.in. ogrody na dachu dla rodzin oraz pola tulipanów.

Niedaleko Krakowa w Zielonkach powstaje Zielona Prowincja Bezpieczeństwa i Spokoju. Deweloper spółka Maxus Bartłomiej Helbin chciał nią podkreślić bliską odległość do miasta oraz poczucie komfortu przebywania z dala od miejskiego zgiełku. – W nazwie wskazujemy również na bezpieczeństwo mieszkania na ogrodzonym terenie – opowiada Judyta Filo z firmy Maxus Bartłomiej Helbin.

W Katowicach Nestin Polska realizuje projekt pastelowe.pl. Jak wyjaśnia Patrycja Brychcy, kierownik działu marketingu dewelopera, dzięki tej nazwie osiedle ma się kojarzyć z ciepłymi kolorami i wakacjami.

Z tą nazwą komponują się również jasne, pogodne fasady budynków w zielonym otoczeniu. – Ponadto wyjaśnieniem internetowej nazwy osiedla jest domena pastelowe.pl, na której internauci mogą zakładać konta pocztowe, oraz strona internetowa osiedla – dodaje.

Czasem deweloperzy nawiązują do kilku cech projektu jednocześnie. Np. inwestycja Polnordu Srebrzysta Podkowa w Gdańsku powstaje w dzielnicy Kowale, a z kowalami kojarzy się podkowa, czyli symbol pomyślności. Dlaczego srebrzysta? – Bo na pobliskim jeziorze pięknie srebrzy się woda w słońcu – mówi Dorota Flinkier.

Nickel Development dla swojej poznańskiej inwestycji nad Wartą wybrał nazwę Pelikan. – Wynika to z charakterystycznej bryły, która kojarzy się z rozpostartymi skrzydłami ptaka. Ptak sugeruje też bliskość natury, a nasz projekt powstaje w pobliżu rzeki – wyjaśnia Agnieszka Węgrowska z Nickel Development.

Podobnie nazwa warszawskiego osiedla Atrium, budowanego przez Atrium Development, która ma wskazywać na jego formę architektoniczną. – Ma się kojarzyć z prywatnością oraz spokojem – zauważa Bartłomiej Kaliński, architekt, właściciel pracowni CoolartDesign Architecture.

Tymczasem szczecińska inwestycja Apartamenty Pod Zegarem realizowana przez Status Dom zawdzięcza swoją nazwę zegarowi słonecznemu, który będzie się znajdować przy budynku.

Czasem decyduje przypadek. Osiedle Tęczowy Las, budowane w Olsztynie przez Polnord, swoją nazwę zyskało, zanim ruszyły prace – oglądając teren pod przyszłą inwestycję na granicy Olsztyna i gminy Stawiguda, nad jeziorem, w pobliżu lasów, przedstawiciele spółki dostrzegli tęczę.

Natomiast włoski deweloper Verona Building niemal dla wszystkich swoich polskich projektów szuka włoskich imion. – Apartamentowiec, który budujemy w Poznaniu, nazwaliśmy z włoskiego Casa Verona, co znaczy dom. Drugi człon nazwy jest standardowy dla naszej firmy – wyjaśnia Michele Carpi, przedstawiciel Verona Building. We Wrocławiu przy ul. Chopina powstają apartamenty Concerto Verona, a w Krakowie m.in. Tarasy Verona – dwa budynki, których cechą rozpoznawczą są właśnie tarasy.

– Deweloperzy nadają nowoczesnym osiedlom atrakcyjne nazwy, ponieważ wpływają one m.in. na powodzenie sprzedaży. Nazwa ma dobrze brzmieć, budzić pozytywne emocje, świadczyć o prestiżu oraz ilustrować charakter inwestycji – twierdzi Małgorzata Kaczmarek, dyrektor operacyjny w Breevast Development Polska.

Zdaniem wielu przedstawicieli firm nazwa może przyciągnąć klienta, mimo że podstawowe kryteria wyboru mieszkania to jego cena i lokalizacja. – Jeśli zestawić dwie porównywalne jakościowo inwestycje, atrakcyjna, ładna nazwa może być dodatkowym atutem – twierdzi Dorota Flinkier, prezes Polnordu.

Pozostało 92% artykułu
Nieruchomości
Develia będzie budować akademiki z partnerami
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Nieruchomości
Osiedle Lizbońska na mecie. Będzie zielony certyfikat
Nieruchomości
Barometr nastrojów. Spokojnie w mieszkaniówce
Nieruchomości
Kamienica przy św. Barbary otwarta dla najemców
Nieruchomości
Deweloperzy nie wykluczają korekty cen mieszkań