Ceny w stosunku do zeszłego roku wzrosły. Jak pokazuje barometr „Rz”, średnio o jedną piątą. Prognozy pośredników na nadchodzący rok mówią o lekkiej korekcie stawek w górę. Ale nie powinna być wyższa niż 4 – 5 proc.Skromne z reguły możliwości finansowe uczącej się młodzieży powodują, że poszukiwane są przede wszystkim lokale tańsze, o średnim i niskim standardzie wyposażenia, położone w pobliżu uczelni lub z dobrą do nich komunikacją. Tego typu propozycje znikają z listy ofert niemal natychmiast.
Chętnie wynajmowane są przez młodzież nie tylko kawalerki.– Studenci coraz częściej w cztery, pięć osób szukają mieszkania większego – mówi Przemysław Szkutnik z Ober-Haus w Gdańsku. – Zmniejsza to koszty przypadające na jednego mieszkańca. Jednak coraz trudniej jest znaleźć właściciela, który się godzi na takie warunki. Studenci nie są najchętniej widzianymi lokatorami, bo posiadacze mieszkań obawiają się o stan techniczny swoich nieruchomości i ich wyposażenia. Niektórzy twierdzą wręcz, że tylko brak zainteresowania ze strony innych klientów zmusza ich do podjęcia takiego ryzyka i wynajmowania lokalu studiującej młodzieży.
– Czynsze najmu zwykle nie podlegają dużym negocjacjom – twierdzi Izabela Janocha z agencji Północ w Katowicach.
– Często zdarza się jednak, że właściciele zgadzają się wzbogacić wyposażenie mieszkanie, by spełniało oczekiwania przyszłego najemcy. Dotyczy to zwłaszcza zakupu sprzętu kuchennego, biurek czy instalacji Internetu itp.
[ramka]Jak powstaje wykres? Podstawą do wyliczenia danych do barometru były rzeczywiste i prognozowane ceny miesięcznego wynajmu mieszkań. Pośrednicy z pięciu miast podali ceny kawalerek do 35 mkw. i mieszkań dwupokojowych, ok. 45 – 50 mkw., bez wyposażenia, w dzielnicach sypialniach, przy założeniu, że czynsz płaci właściciel lokalu.