W tej chwili jeszcze 1,5 mln osób posiada książeczki mieszkaniowe wystawione do 23 października 1990 r.
Rząd przyjął właśnie projekt nowelizacji [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=169949]ustawy o pomocy państwa w spłacie niektórych kredytów mieszkaniowych i udzielaniu premii gwarancyjnych[/link]. Umożliwia on tym osobom likwidację książeczek mieszkaniowych i wypłatę premii na nowe cele mieszkaniowe.
Osoby, którym przysługuje własnościowe prawo do lokalu, będą mogły przeznaczyć premię na wykup lokalu na odrębną własność. Ma to być swego rodzaju rekompensata. Rok temu zmieniły się bowiem przepisy [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=169950]ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych[/link] i umożliwiły wykup lokatorskiego mieszkania za kilkaset złotych. Tymczasem osoby, które wcześniej zdecydowały się przekształcić lokatorskie prawo we własnościowe, zapłaciły dużo więcej i teraz, by uzyskać pełną własność, muszą ponieść kolejne koszty.
Premia ma także zrekompensować wydatki posiadaczom mieszkań własnościowych, którzy nie chcą ich przekształcać w odrębną własność, oraz najemcom, którzy wykupili mieszkania lub domy między 24 kwietnia 2001 r. a 11 sierpnia 2002 r. Osoby, które w tym okresie wykupiły mieszkania, zapłaciły średnio 20 – 30 tys. zł, a więc dużo więcej, niż płaci się teraz.
Zlikwidować książeczkę za premię będą mogli także spłacający tzw. stare kredyty mieszkaniowe. Chodzi o tych, którzy wzięli kredyt mieszkaniowy na przełomie lat 80. i 90. Jednocześnie projekt wydłużył im o cztery lata, czyli do końca 2012 r., termin całkowitej spłaty zadłużenia z tytułu kredytów mieszkaniowych, co umożliwi większej liczbie osób wywiązanie się ze zobowiązań kredytowych .