– Centrum zawsze cieszyło się popularnością klientów, zwłaszcza tych myślących o kupnie nieruchomości w celach inwestycyjnych – przyznaje pośrednik Krzysztof Celiński z agencji Askel Nieruchomości. – Teoretycznie rejon pl. Trzech Krzyży jest dobry do kupowania mieszkań na wynajem: świetna komunikacja, wszędzie blisko. Ceny mieszkań w tej okolicy, przekraczające niekiedy 20 tysięcy złotych za metr, są jednak dla wielu klientów stanowczo za wysokie – dodaje. A oferty można zliczyć na palcach.
[srodtytul]Prawie jak Starówka[/srodtytul]
Jak podaje pośrednik Cezary Szubielski, dyrektor żoliborskiego biura Krupa Nieruchomości, dziś są u niego dwa mieszkania w tej okolicy. 86-metrowy lokal z 1910 roku w kamienicy przy ul. Mokotowskiej kosztuje 12 tys. zł za mkw. Tyle samo lat liczy drugi lokal. Za metr dwupokojowego mieszkania w Al. Ujazdowskich, o powierzchni 60 mkw., trzeba zapłacić już 15,3 tys. zł.
Czy ceny można tu negocjować? – Jak zawsze wszystko zależy od woli właścicieli – mówi Cezary Szubielski. – A ich postawy bywają skrajnie różne. Z mojego doświadczenia wynika jednak, że właściciele mieszkań w tym rejonie zachowują się podobnie jak ci z obrębu Starego Miasta. Oznacza to, że ceny tych nieruchomości z roku na rok najczęściej rosną – dodaje.
Także Małgorzata Czerwińska z Maxon Nieruchomości przyznaje, że właściciele mieszkań w tym rejonie zazwyczaj niechętnie obniżają ceny – zarówno lokali do sprzedaży, jak i na wynajem. – Ceny utrzymują się tu na stabilnym poziomie, radykalnych obniżek nie odnotowujemy. Bardzo często widzimy wręcz podwyżki ceny konkretnej nieruchomości i to w sytuacji, kiedy są już poważnie zainteresowani kupujący – mówi pośredniczka.I podkreśla, że okolica jest bardzo popularna nie tylko dlatego, że to serce Warszawy.