>> W Białymstoku największy popyt jest na mieszkania stosunkowo niedrogie – informuje Agnieszka Nowik z AN Immobilia. – Najłatwiej sprzedać jedno- lub dwupokojowe, jeśli kosztuje do 150 tys. zł, a trzypokojowe do 200 tys. zł. Część transakcji dotyczy mieszkań, które nowi właściciele chcą przeznaczyć na wynajem. Preferowane są lokalizacje w centrum lub obok uczelni wyższych.
>> W Lublinie najszybciej spadają ceny mieszkań w blokach z wielkiej płyty – mówi Cezary Papliński z AD REM Nieruchomości. Skuteczne są negocjacje – zdarzają się upusty do 30 proc. ceny wywoławczej. Największy popyt jest na lokale dwupokojowe, do 50 mkw., w nowym budownictwie, w niskiej zabudowie i w dobrej lokalizacji.
>> W Olsztynie w tym roku obserwujemy minimalne obniżki cen wywoławczych – podaje Anna Kurczycka z Intra Nieruchomości. Upusty wynoszą jednak 15 – 20 proc., jeśli sprzedającemu się śpieszy. Drogie lokale czekają na nabywcę kilka miesięcy, tańsze (3,5 – 4,5 tys. zł za mkw.) można sprzedać w ciągu miesiąca.
>> W Rzeszowie mieszkania tanieją. – Trudno przewidzieć, kiedy nastąpi kres tych obniżek – zastanawia się Tomasz Kalinowski z agencji Północ. Na pewno będzie to zależało także od sytuacji na rynku nowych nieruchomości.