Powierzchnia magazynów przekroczyła już pół miliona metrów kwadratowych, a inwestorów nie ubywa nawet w kryzysie. – Rzeczywiście, odkąd mamy światową recesję, globalne firmy, takie jak amerykański ProLogis, Panattoni albo francuski potentat FM Logistic, już tak gorączkowo nie zabiegają o nowe powierzchnie. Ale dzięki temu łatwiej jest nadążyć z budową dróg dojazdowych i instalacji zasilających ogromne hale w energię i media – mówi Leszek Mirkowicz, założyciel i współwłaściciel Strefy Przemysłowej Pass, na której terenie powstaje centrum.
[wyimek]500 tys. metrów kwadratowych mają magazyny firm ulokowane pod Błoniem k. Warszawy[/wyimek]
Na obszarze strefy pod magazyny i parkingi już poszło prawie 100 hektarów gruntów. Na zagospodarowanie czeka następne 60 ha.
W ciągu dwóch ostatnich lat wyrosło na polach wykorzystywanych kiedyś pod ogrodnictwo sześć potężnych magazynów o powierzchni 30 hektarów, wzniesienie kolejnych dwóch obiektów już uzgodniono.
Kiedy pojawiła się groźba, że w strefie może zabraknąć prądu, bo za inwestycyjną gorączką nie nadąża państwowa energetyka, w kilkanaście miesięcy powstała za 20 mln zł prywatna elektrownia o mocy 3 megawatów. Ciepło odzyskiwane z chłodzenia silników i generatorów służy teraz do ogrzewania hal.