Na rynku wtórnym mieszkań ruch w dalszym ciągu mały. Pewne ożywienie dotyczy jedynie tanich lokali, którymi przed nowym rokiem akademickim interesują się rodzice studentów. Ceny od ubiegłego miesiąca się nie zmieniły, ale w skali roku spadły o 12 – 13 proc. – wynika z barometru „Rz”. Zdaniem pośredników mieszkania już nie będą znacząco tanieć. W ciągu najbliższych miesięcy prognozują jedynie niewielkie korekty.
Znaczna część transakcji wspomagana jest kredytem w obrębie programu „Rodzina na swoim”. Regułą są skuteczne negocjacje dotyczące ceny. Jeśli ktoś jest zdecydowany podpisać umowę, to może liczyć na obniżki.
Wielkość upustów waha się od 5 do 20 proc. ceny wywoławczej. W większych miastach najłatwiej sprzedać mieszkania, które kosztują do 300 tys. zł, w mniejszych, gdzie zwykle stawki za metr kwadratowy są niższe – do 200 tys. zł.
Za takie kwoty można przeważnie nabyć dwa nieduże pokoje o średnim standardzie i w przeciętnej lokalizacji. Wiele mieszkań wystawianych na sprzedaż wymaga gruntownego remontu.
[ramka][b]Jak czytać barometr?[/b] Pośrednicy z pięciu miast podają stawki za metr kwadratowy kawalerek, mieszkań dwupokojowych i trzypokojowych, obowiązujące obecnie oraz prognozowane dla tych samych nieruchomości za rok. Wyliczoną aktualną średnią cenę porównujemy z obowiązującą przeciętną przed rokiem i przewidywaną za rok, uzyskując rzeczywiste i prognozowane zmiany, wyrażone w procentach.