Pokutuje przekonanie, że ziemię rolną od Agencji Nieruchomości Rolnych (ANR) może kupić tylko rolnik. To nieprawda. Może to zrobić każdy, ale tylko gdy sprzedawana jest na przetargach nieograniczonych. Dużo trudniej jest nabyć grunt na przetargu ograniczonym. Wtedy faktycznie może to zrobić zazwyczaj tylko osoba o statusie rolnika.
[srodtytul]Kto jest rolnikiem[/srodtytul]
Według [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=74DE867A4D9A8E81D0DB445B1FC69B11?id=169157]ustawy o ustroju rolnym[/link] jest nim osoba fizyczna będąca właścicielem lub dzierżawca nieruchomości rolnych o łącznej powierzchni użytków rolnych nieprzekraczającej 300 ha. Musi ona osobiście prowadzić gospodarstwo oraz posiadać kwalifikacje rolne i być mieszkańcem jednej z gmin, na obszarze których położona jest jedna z działek wchodząca w skład jego gospodarstwa.
Natomiast kwalifikacje rolnicze posiada ten, kto ma wykształcenie rolnicze (zasadnicze, średnie lub wyższe) lub też osobiście prowadził gospodarstwo albo pracował w gospodarstwie rolnym przez co najmniej pięć lat. Dowodem potwierdzającym kwalifikacje jest świadectwo lub dyplom ukończenia szkoły, a osobistego prowadzenia gospodarstwa rolnego – oświadczenie prowadzącego to gospodarstwo poświadczone przez wójta, burmistrza, prezydenta miasta.
Nierzadko zdarza się jednak, że osoba, która startuje w ograniczonym przetargu, ma niewiele wspólnego z rolnictwem. [b]Wystarczy, że uzyska meldunek na terenie wsi, gdzie położona jest interesująca ją nieruchomość, wydzierżawia kawałek gruntu, a w przeszłości ukończyła szkołę rolniczą.[/b] Z tego powodu Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi planuje zaostrzyć kryteria nabywania gruntów przez rolników. Na razie są to tylko propozycje zmian.