Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożyło Orco Property – deweloper, któremu za sprawą siedmiu sąsiadów po postawieniu 17 pięter apartamentowca przy ul. Złotej 44 w [link=http://www.zyciewarszawy.pl]Warszawie[/link] wstrzymano pozwolenie na jego budowę.
Pracownicy polskiego oddziału firmy nagrali na dyktafon rozmowę z adwokatem reprezentującym sąsiadów, w której – jak twierdzi Orco – padło żądanie wykupienia ich mieszkań po zawyżonej cenie 20 tys. zł za mkw. lub zamianę lokali w kamienicy wybudowanej w czasach Gomułki na apartamenty w Żaglu – jednym z najdroższych budynków w Polsce.
– Powiedzieli, że jeśli nie zgodzimy się na ich warunki, będą zaskarżać wszystkie kolejne decyzje administracji dotyczące pozwolenia na budowę. Uważamy, że jest to forma szantażu i przykład instrumentalnego traktowania prawa nie do ochrony własnych interesów, lecz do osiągnięcia korzyści finansowej – mówi dyrektor ds. sprzedaży Orco w Polsce Alicja Kościesza. – Złożyliśmy więc do prokuratury zawiadomienie i czekamy na rozstrzygnięcie.
Adwokat sąsiadów Żagla Anna Borkowska tłumaczy, że nie chodzi tu o szantaż. – To deweloper zaprosił nas do negocjacji w sprawie roszczeń – mówi.
– Przecież moi klienci od początku protestują, najpierw przeciw warunkom zabudowy, później przeciw pozwoleniu.