To na razie propozycja. Jej autorem są posłowie Lewicy. Projekt ustawy o kasach oszczędnościowo-budowlanych i wspieraniu przez państwo oszczędzania na cele mieszkaniowe wpłynął właśnie do marszałka Sejmu.
Posłowie chcą przywrócić do życia kasy budowlane. Będzie można w nich oszczędzać m.in. na zakup (na własność), budowę, remont lub przebudowę domu albo mieszkania. Okres oszczędzania ma wynieść minimum trzy lata. Po jego upływie kasa udzieli kredytu. Jego wysokość nie będzie mogła przekroczyć sumy zgromadzonych oszczędności oraz dopisanych do rachunku premii mieszkaniowych. Taka premia będzie raz w roku dokładana – na rachunku klienta kasy znajdzie się dodatkowo 20 proc. zaoszczędzonych środków. Pieniądze na premię mają pochodzić z budżetu państwa.
Kredyt ma być nisko oprocentowany przez cały okres spłaty.
Posłowie Lewicy chcą, by ustawa weszła w życie 1 stycznia 2012 r.
Pomysł na kasy budowlane nie jest nowy. Obecna propozycja jest zaktualizowaną wersją ustawy z 1997 r. Weszła ona nawet w życie, jednak żadna kasa nie powstała. Ustawę uchylono po tym, gdy powołano do życia inną, podobną instytucję: kasy mieszkaniowe. Funkcjonowały one przez kilka lat i oszczędzało w nich przeszło 70 tys. osób.