[i][b]Mieszkanie w standardzie deweloperskim wykańczała jedna ekipa. (...) Po kilku miesiącach sufit w salonie zaczął pękać – widać odparzony płat. Półtora miesiąca temu zgłosiłam telefonicznie usterkę ekipie wykonawczej. Pracownicy firmy wykonawczej utrzymują (choć odparzonego sufitu nie widzieli), że to na pewno wina dewelopera, który... źle położył tynk i materiały się nie utrzymały. Robotnicy mówią, że mogą wziąć odpowiedzialność tylko w przypadku osypywania się szpachli. Czy nie jest jednak tak, że to ekipa wykonawcza, przyjmując sufit do zrobienia, bierze za prace pełną odpowiedzialność? Czy nie powinna tak oczyścić podłoża, żeby materiały się utrzymały?[/b][/i]
(nazwisko do wiadomości redakcji)
[i]Aleksandra Morawska, prawnik z Kancelarii Radców Prawnych Kurek, Kościółek i Wójcik[/i]
– Wszelkie konsekwencje prawne za wady w wykonaniu tynków ponosi podmiot odpowiedzialny za ich wykonanie. Jeżeli wykonanie tynków nie stanowiło przedmiotu umowy zawartej z ekipą wykończeniową, to wykonawca ma rację, twierdząc, że nie ponosi odpowiedzialności za wadliwe wykonanie prac, stanowiące zakres robót leżących w gestii dewelopera. W takim przypadku nie ma podstaw, aby pociągnąć do odpowiedzialności wykonawcę za niewykrycie wadliwego sposobu wykonania tynków przez dewelopera.Nie będzie mieć to jednak zastosowania, gdy pojawiające się pęknięcia i odparzenia nie dotyczą w rzeczywistości tynków, lecz np. szpachli i farby położonej na tynku przez wykonawcę, i pojawiły się na skutek wadliwego przygotowania powierzchni przed nałożeniem materiałów wykończeniowych, np. nieodpowiedniego zagruntowania powierzchni.
W takim wypadku odpowiedzialność wykonawcy byłaby bezsporna.