Właściciele kilku galerii wynajmują je pakietowo

Jeśli deweloper ma problemy z wynajmem powierzchni w gorszym centrum handlowym, obiecuje najemcy dobre miejsce w znanym obiekcie, ale pod warunkiem, że zajmie też sklep w słabszym

Publikacja: 02.05.2011 01:04

Niektóre sieci handlowe godzą się na najem sklepów w mało znanych centrach, jeśli dostaną dobry loka

Niektóre sieci handlowe godzą się na najem sklepów w mało znanych centrach, jeśli dostaną dobry lokal w popularnej galerii w innym mieście

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

Takie pakietowe transakcje najmu są dziś stosowane przez 90 proc. firm wynajmujących powierzchnie w galeriach handlowych. Inwestorom centrów zależy, aby w ten sposób zapewnić sobie najemców w kilku obiektach jednocześnie.

Zgubna polityka

Do pakietowego najmu najłatwiej przekonać firmy m.in. z branży usługowej, obuwniczej czy też oferujące akcesoria i dodatki. To one, walcząc z silną konkurencją, są bardzo zdeterminowane, aby zająć dobrze położony lokal w wybranym obiekcie.

– Właściciel centrum obiecuje więc miejsce w dobrym projekcie, ale pod warunkiem najmu lokalu bądź lokali w słabszym obiekcie. Jeśli najemca uzna, że sprzedaż w jednym projekcie zdyskontuje mu ewentualne straty w pozostałych centrach, może się zgodzić na taką transakcję. Jednak taka strategia może działać na niekorzyść dewelopera. Jego obiekty po prostu będą świeciły pustkami, gdyż przymus skorzystania z pakietowej umowy po prostu zniechęca najemców – twierdzi Michał Masztakowski, zastępca dyrektora w dziale powierzchni handlowych w CB Richard Ellis.

Deweloperzy twierdzą, że są najemcy, którzy sami pytają o wynajem powierzchni w pakietach.

– Jeżeli chcielibyśmy wynająć słabe centrum w pakiecie za wysoki czynsz, po kilku miesiącach problem pustostanów powróci. Najemca będzie miał bowiem problemy finansowe w danej lokalizacji i nie będzie w stanie utrzymać się na rynku. Pakiet ma więc sens, jeśli spółka sama zaakceptuje budynki i warunki finansowe, a nie podpisze umowę pakietową z przymusu – mówi Grzegorz Latała, dyrektor działu zarządzania majątkiem w spółce deweloperskiej Mayland.

Firmy decydujące się z własnej woli na najem pakietowy, wybierają miasta, gdzie jest co najmniej 100 tys. mieszkańców lub więcej. Często są to sieci wchodzące na rynek polski.

Ewa Pawłowska, negocjator w dziale handlu w firmie doradczej King Sturge, twierdzi, że z najmu pakietowego korzystają przede wszystkim duże sieci, które mają zwykle co najmniej kilkanaście placówek i są w stanie zaryzykować ewentualne niepowodzenie w słabszym projekcie.

Bez upustów

Pakietowy kontrakt to przede wszystkim rozwiązanie problemów z komercjalizacją słabszych obiektów. Taka propozycja pada zwykle wtedy, gdy wynajmowany jest obiekt w budowie lub nowy, a jego właściciel ma już jakieś dobrze prosperujące centrum.

– Aby zachęcić najemcę do współpracy, deweloper daje rabat w już funkcjonujących galeriach – mówi Marcin Andruszko. Dodaje, że wysokość rabatu zależy od rangi najemcy dla danego obiektu: firma przyciągająca klientów do centrum i podnosząca jego prestiż może liczyć na lepszy upust.

Czasem zachętą do najmu pakietowego są też atrakcyjne lokalizacje. Jednak w wielu przypadkach najemcy nie mają co liczyć na bonifikaty.

– Właściciele centrów często podpisują umowy pakietowe bez preferencyjnych czynszów, gdy firmie wystarcza sama możliwość zaistnienia w jednej z dominujących lub dobrze prosperujących galerii. Typowym przykładem jest wchodzące w skład portofolio firmy Segece warszawskie centrum Sadyba Best Mall, które działa jak magnes na najemców – opowiada Ewa Pawłowska.

Karolina Jamróz, dyrektor w Dziale Powierzchni Handlowych Colliers International, przyznaje, że korzyści z transakcji pakietowych odnosi przede wszystkim wynajmujący, który w ten sposób zwiększa poziom wynajęcia galerii. – Zdarza się jednak, że takie rozwiązanie mimo początkowych obaw najemcy pozwala mu zaistnieć na nieznanym dotąd rynku i uzyskać zadowalające zyski – mówi.

Szczególnie trudno wynegocjować jakiekolwiek upusty czynszowe, jeśli działający obiekt jest wynajęty w 100 proc. Podobnie w przypadku inwestycji w budowie z wysokim poziomem umów przedwstępnych.

W najlepszej sytuacji są sieci wynajmujące po kilka lokali dla swych marek w obrębie jednego centrum. – Jeśli przyjdzie najemca z pakietem firm, zainteresowany najmem kilku lokali w tylko jednym centrum, może wynegocjować lepsze warunki w danym centrum handlowym – tłumaczy Michał Masztakowski.

Czynsze w centrach handlowych (w euro za mkw. miesięcznie*)

* stawki efektywne za lokale o pow. 100 – 150 mkw., dla sklepów z odzieżą, z doskonałą lokalizacją i ekspozycją

źródło: Cushman & Wakefield

Nieruchomości
Mieszkanie nad morzem droższe niż w Warszawie. Chętnych przybywa
Materiał Promocyjny
Bank Pekao S.A. uruchomił nową usługę doradztwa inwestycyjnego
Nieruchomości
Banki ziemi deweloperów. Na jak długo wystarczą zapasy gruntów?
Nieruchomości
Grudziądz. Był browar, będzie park handlowy
Nieruchomości
Odpowiedzialność dewelopera za wady nieruchomości wspólnej
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Nieruchomości
Kurczy się oferta mieszkań na wynajem. Najtańsze lokale szybko znikają
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont