Od wielu lat państwo żydowskie oficjalnie nie angażowało się w sprawy restytucji mienia, pozostawiając to zadanie organizacjom żydowskim. Teraz zmieniono taktykę. Pod auspicjami premiera Beniamina Netanjahu powołana została Grupa Specjalna ds. Restytucji Mienia z Okresu Holokaustu (angielski skrót HEART, czyli „serce").
Jak napisał wychodzący w USA żydowski „Forward", zadaniem grupy będzie uzyskanie odszkodowań od krajów Europy Wschodniej za utracony żydowski majątek. Jej kierownictwo nie wyklucza złożenia wielkiego pozwu przeciwko rządom odmawiającym wypłaty. „Gdyby do tego doszło – napisał dziennik – Polska, w której mieszkało przed wojną najwięcej Żydów, byłaby największym przegranym".
HEART to przedsięwzięcie na dużą skalę. Izraelski rząd będzie łożył na nie 2,6 mln dol. rocznie przez trzy lata. Wykupione zostaną reklamy w czołowych gazetach w USA, na ekranie na nowojorskim Times Square co pół godziny pojawia się specjalna reklama. Na infolinię HEART zadzwoniło już kilkadziesiąt tysięcy Żydów pochodzących z Europy Wschodniej.
Projekt ma się składać z dwóch części. Najpierw skompletowana zostanie baza danych wszystkich roszczeń zgłaszanych przez żyjących właścicieli nieruchomości bądź ich spadkobierców. Czyli ludzi, którzy i tak byliby beneficjantami przygotowywanej od lat, i cały czas odkładanej, polskiej ustawy reprywatyzacyjnej.
Druga część projektu zakłada skompletowanie pełnej listy żydowskiej własności w Europie Wschodniej. Także tej, której właściciele zostali zamordowani lub zmarli, nie zostawiając spadkobierców. Zgodnie z prawem mienie takie przechodzi na własność państwa.