Walka o rabaty na mieszkania i dopłaty do rat kredytu

Czy kilkaset złotych miesięcznie dokładane do raty przyciągnie klientów do banków?

Publikacja: 26.09.2012 01:41

Walka o rabaty na mieszkania i dopłaty do rat kredytu

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

I bankowcy, i deweloperzy mają nadzieję na poprawę sprzedaży dzięki ostatnim miesiącom obowiązywania „Rodziny na swoim" (RNS). Program dopłat do kredytów hipotecznych z budżetu państwa wygasa bowiem z końcem roku. Dlatego to może być najgorętszy okres na rynku nieruchomości.

– Deweloperzy liczą, że zakończenie dopłat do kredytów pomoże im poprawić płynność, bo zmobilizuje wiele osób do kupna mieszkania do 31 grudnia br. W perspektywie nie ma bowiem żadnego innego państwowego programu wspierającego kupujących pierwsze mieszkanie – mówi Jarosław Jędrzyński, analityk portalu RynekPierwotny.com. – Wprawdzie sporo nowych lokali w dużych miastach ma ciągle takie ceny, że nie mieszczą się w ustawowych limitach kwalifikujących je do dopłat, ale z rozmów z firmami deweloperskimi wynika, że będą skłonne obniżać ceny, aby pozbyć się lokali przed końcem roku.

Katarzyna Kuniewicz, dyrektor działu badań i analiz rynku w firmie Reas, przyznaje, że firmy deweloperskie będą chciały wykorzystać „Rodzinę na swoim" marketingowo i są skłonne do udzielania rabatów. Nie należy jednak oczekiwać przecen całych osiedli. – Deweloperzy obniżają nieco stawki np. w przypadku kilkunastu mieszkań w budynku, dostosowując je do limitów ceny metra kwalifikującego do dopłat, aby przyciągnąć klientów do swoich biur. W ten sposób sprawdzają, czy niższa cena rzeczywiście pomaga sprzedawać. Np. w Warszawie jest to poniżej 6 tys. zł za mkw. Kłopotem nie jest bowiem dla tej branży brak sprzedaży, tylko konieczność udzielania wysokich rabatów w celu utrzymania tempa sprzedaży – wyjaśnia Katarzyna Kuniewicz. – Pewnie aby zrealizować plany, firmy będą w wybranych pulach mieszkań obniżać ceny tak, by dopasować je do  wymagań programu.

Ze statystyk portalu RynekPierwotny. com dla sześciu największych miast (Warszawa, Kraków, Wrocław, Poznań, Łódź, Gdańsk) wynika, że osoby planujące zakup nowego mieszkania w ramach „Rodziny na swoim" mają do wyboru ponad 15 tys. ofert kwalifikujących się do dopłat. Zakładając, że deweloperzy skłonni by byli obniżyć ceny mieszkań, których stawka ofertowa przekracza do 15 procent obowiązujące limity, pula lokali wzrosłaby prawie dwuipółkrotnie.

W październiku zostaną ogłoszone nowe kwartalne limity cen w RNS. Jednak zdaniem analityków nie należy się spodziewać znaczących zmian. – Jeżeli sytuacja na rynku się nie zmieni i nie dojdzie do znaczących obniżek w limitach cenowych, prawdopodobnie pod  koniec roku wzrośnie liczba wniosków klientów ubiegających się o kredyt z dopłatą – mówi „Rz" Agata Chrzanowska z banku Millennium. Agnieszka Krawczyk z PKO BP dodaje, że w ostatnich miesiącach widać wzrost zainteresowania ofertą kredytów w ramach programu.

Dlaczego kupno mieszkania z dopłatą może być korzystne? – Średnia rata kredytu w ramach programu, w wysokości 400 tys. zł bez wkładu własnego zaciągniętego na 30 lat, wynosi dziś w bankach 1724 zł. Zaciągając taki sam kredyt bez rządowej dopłaty, kredytobiorca będzie musiał spłacać miesięcznie średnio 2562 zł – wylicza Maciej Chyziak, ekspert z firmy Invigo. – Oznacza to, że w ciągu ośmiu lat, kiedy kredytobiorca będzie płacił niższą ratę z uwagi na dopłaty, może zaoszczędzić ponad 80 tys. zł.

Od początku trwania programu dopłat, czyli od 2007 r., BGK udzielił 165 tys. kredytów w ramach programu. Od początku br. – ponad 28 tys. (do połowy br. ich wartość wyniosła 3,2 mld zł). Zdaniem Bogusława Białowąsa z BGK należy się spodziewać, że na koniec roku na pewno zainteresowanie kredytami z dopłatami wzrośnie.

Nieruchomości
Syrena przejmuje Zaułek Piękna. Biurowiec przejdzie modernizację
Nieruchomości
Murapol spokojny o Łódź. Deweloper liczy na wzrost sprzedaży mieszkań
Nieruchomości
Wielkie centrum dystrybucyjne w Łodzi. Wartość inwestycji: 500 mln zł
Nieruchomości
Nowe mieszkania na wynajem w Sochaczewie. Z prefabrykatów
Nieruchomości
Remonty 2025. Na jakie prace decydują się Polacy
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem