Najemcy pożądani jak nigdy

W tym roku zostanie otwartych rekordowo dużo galerii handlowych. Ale choć już pojawiły się nowe sieci, to najemców może zabraknąć.

Publikacja: 14.03.2013 03:05

W 2013 r. deweloperzy chcą oddać do użytku 700 tys. mkw. centrów handlowych. Do tego dojdzie jeszcze ok. 50 tys. mkw. powierzchni centrów wyprzedaży i parków handlowych – to najnowsze dane firmy Cushman & Wakefield (C&W). W 2012 r. deweloperzy ukończyli 400 tys. mkw. centrów. W sumie w całym kraju jest 11 mln mkw. nowoczesnej powierzchni handlowej. Inwestorzy poszukują nisz w coraz mniejszych miastach.

– W 2012 r. kameralne centra powstały w mniejszych i średnich ośrodkach, np. w Grudziądzu - Alfa, w Bełchatowie - Galeria Olimpia, w Ciechanowie - Marcredo Center, w Starachowicach - Galeria Kamienna, w Kędzierzynie-Koźlu - Odrzańskie Ogrody, a w Sieradzu - Dekada. Otwarto też centra wyprzedażowe, w Szczecinie i Łodzi – wylicza Katarzyna Michnikowska, starszy konsultant w C&W.

Pożądany jak najemca

Wśród nowo budowanych centrów handlowych te wynajęte w 100 proc. są rzadkością. Stopa pustostanów utrzymuje się w przedziale 1,5–6 proc. To jednak ciągle dobry wynik.

Ale czy spowolnienie gospodarcze i spadek konsumpcji nie spowodują, że galerie otwierane w tym roku będą w znacznej części niewynajęte, albo ich otwarcie się opóźni? Zdaniem Agaty Czarneckiej, starszego konsultanta z działu badań rynku i doradztwa w firmie CBRE, deweloperzy centrów raczej nie są skłonni, aby przyznawać się do zawieszenia projektu z powodu spowolnienia gospodarczego.

– Zazwyczaj oficjalnie podawane są inne przyczyny – problemy administracyjne czy infrastrukturalne – mówi Agata Czarnecka.

Podkreśla jednak, że polski rynek wciąż jest atrakcyjny dla międzynarodowych sieci handlowych. – W ostatnich dwóch latach pojawiło się w kraju ok. 30 nowych marek, w tym roku – siedem nowych sieci, niefunkcjonujących do tej pory w Polsce: &Other Stories, adL, Charley's, Hollister, Mon Amie, Krenig, Boomerang. Kolejne marki zapowiedziały swoje wejście – wymienia Czarnecka.

Ewa Derlatka-Chilewicz, dyrektor w firmie DTZ, zwraca uwagę, że ponad 30 proc.  otwarć projektów handlowych planowanych na 2013 lub 2014 r. było przesuwanych. – Głównym powodem były wydłużone procedury uzyskania finansowania lub znalezienia partnera współfinansującego inwestycję. Także wydłużony proces szukania najemców. Do ponad 40 projektów, których ukończenie zostało przesunięte, należą między innymi Felicity w Lublinie, Europa Centralna w Gliwicach, Galeria Amber w Kaliszu czy Galeria MM w Poznaniu – mówi Ewa Derlatka-Chilewicz.

Przyznaje, że 100-procentowe wynajęcie centrum w dniu otwarcia to luksus, na który stać niewiele firm. Są miasta, gdzie wynajęcie powierzchni w nowych obiektach zajmie 3–5 lat, choć średnio trwa to 2–3 lata.

Budowa nie stanie

Tomasz Górski, starszy negocjator w dziale powierzchni handlowych w C&W mówi, że w ciągu dwóch lat będziemy obserwować zmniejszenie  powierzchni galerii handlowych.

– Powstanie centrum handlowego zajmuje 3–6 lat od chwili kupna działki. W przypadku takiego obiektu jest inaczej niż np. z produkcją samochodów, którą można wstrzymać szybciej. Tu nie da się nagle zawiesić budowy. Dlatego, gdy koniunktura słabnie, deweloperzy raczej będą zmieniać koncepcję centrum, dostosowując ją do mniejszej konsumpcji, a nie wycofywać się z realizacji – mówi Górski.

Przyznaje, że zdarza się, że budowę centrum zaczyna jeden inwestor, a gdy ma kłopot z uzyskaniem finansowania, inwestycję przejmuje inny. – Na rynku dochodzi do przejęć projektów od słabszych firm, ale jeszcze się u nas nie zdarzyło, by istniejące centrum handlowe zbankrutowało i zostało zamknięte – podkreśla ekspert C&W.

Zdaniem Aleksandra Walczaka z firmy Dekada Realty, inwestora centrów handlowych, dla właściciela galerii ważne jest, aby poziom pustostanów nie przekraczał kilku procent, gdyż może to stanowić zagrożenie dla istnienia takich obiektów.

Radosław Gadomski, dyrektor w firmie BOIG, mówi, że mimo spowolnienia, nie zdarzyło się ostatnio, żeby doświadczeni deweloperzy zawieszali rozpoczęte projekty w trakcie prac. – Pojawiają się pojedyncze tego typu przypadki, ale dotyczą inwestorów, którzy nie realizowali nigdy wcześniej podobnych przedsięwzięć – wskazuje Gadomski. – Dziś deweloperzy w swoich planach zakładają otwarcie galerii, gdy wynajęte jest 85 proc. powierzchni.

Także Krzysztof Gaweł, dyrektor zarządzający centrami Gemini Park Bielsko-Biała i Gemini Park Tarnów mówi, że normą jest, że nawet dobre centra oddawane są do użytku przy wynajmie ok. 80 proc. lokali. – Kompletowanie pozostałych najemców trwa nawet do dwóch lat – mówi Krzysztof Gaweł. – Z moich obserwacji wynika, że światowe marki przeżywają obecnie trudności na zachodnich rynkach i ostrożniej wchodzą ze swoimi konceptami do Polski, mimo relatywnie niezłej sytuacji – dodaje Gaweł.

Inwestorzy na ulicach handlowych

Dobre adresy dla znanych marek

Brakuje lokali na eleganckie sklepy przy głównych ulicach handlowych w największych miastach w kraju, w tym w Warszawie. Tymczasem wiele zagranicznych marek, np. modowych, które biorą pod uwagę debiut w Polsce, chce pokazać się nie w centrum handlowym, ale w butiku na deptaku. Właśnie z powodu małej dostępności lokali z dobrymi adresami, stawki najmu są wysokie. W Warszawie i Krakowie – jak podaje firma Cushman & Wakefield – biją rekordy: 75–85 za 1 mkw. miesięcznie. – Główne ulice handlowe zmieniają charakter na bardziej reprezentacyjny. Stają się wizytówką miasta, miejscem spotkań biznesowych i towarzyskich. Proces ten najbardziej widoczny jest w wielkich aglomeracjach ze względu na duże natężenie ruchu turystycznego i biznesowego – mówi Katarzyna Michnikowska, starszy konsultant w dziale wycen i doradztwa C&W. Jej zdaniem w najbliższych latach duże zmiany na ulicach handlowych będziemy obserwować w Warszawie i Łodzi. Ukończenie drugiej linii metra w stolicy przyniesie wzrost atrakcyjności Nowego Światu i  Świętokrzyskiej. W sąsiedztwie stacji na parterach budynków będą powstawać nowe sklepy, punkty usługowe, kawiarnie, restauracje i kluby. Natomiast w Łodzi szykuje się wielka rewitalizacja centrum miasta (łącznie ok. 100 ha), w tym budowa dworca Łódź Fabryczna. – Projekt o nazwie Nowe Centrum Łodzi jest jednym z największych tego typu zamierzeń w Europie.  Chodzi o zagospodarowanie historycznych budynków, rewitalizację obszarów poprzemysłowych i kolejowych, zbudowanie nowoczesnego węzła komunikacyjnego i uwolnienie atrakcyjnych terenów pod inwestycje – wyjaśnia Katarzyna Michnikowska. Śródmiejskie ulice rewitalizują m.in. inwestorzy w Katowicach (Galeria Katowicka), Poznaniu (Poznań City Center) i Gdańsku (Forum Radunia). Przebudowa dworca kolejowego i autobusowego w połączeniu z inwestycją handlową przygotowywana jest także w Olsztynie.

Nieruchomości
Mieszkania ochronią majątek?
Materiał Promocyjny
BIO_REACTION 2025
Nieruchomości
AFI: do końca roku nasz polski portfel PRS będzie liczyć 2,2 tys. mieszkań
Nieruchomości
Pokój i spokój. Nowa hotelowa inwestycja w Gdańsku
Nieruchomości
Renters, czyli dopalacz deweloperski. Korzyści dla firm ze współpracy z liderem najmu
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Nieruchomości
Sklep na nowym osiedlu do portfela inwestora
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont