Według danych GUS Polacy przeznaczają na mieszkanie prawie 21 proc. swoich dochodów rozporządzalnych. Czteroosobowa rodzina wydaje co miesiąc na ten cel ponad 890 zł. I choć w ostatnim czasie obniżyły się stawki energii, to na przestrzeni roku miesięczne wydatki związane z utrzymaniem mieszkania wzrosły o ok. 20 zł. Tymczasem tylko jedna kropla wody na sekundę kapiąca z baterii, powoduje ubytek 16,8 l na dobę. A to daje już 6,1 m sześc. w ciągu roku.
- Koszty zużywanej wody stanowią, obok opłat na energię, główne źródło wydatków ponoszonych na codzienne utrzymanie. Wylewana woda jest jak wyciekające oszczędności, bo płacimy nie tylko za jej zużycie, ale jednocześnie za odprowadzenie ścieków - zwraca uwagę Ewa Rymarczyk, specjalista ds. ochrony środowiska w firmie Oras.
Proste zasady
Średnia cena wody i ścieków brutto wynosi obecnie w Polsce 10,87 zł za metr sześcienny. Oszczędzanie wody powinno się zacząć przede wszystkim od łazienki. Na mycie zużywamy bowiem jej najwięcej - ponad 35 proc. Spłukiwanie toalet pochłania 20 proc., tyle samo pranie. Zastosowanie prostych rozwiązań i technicznych udogodnień pozwoli na spore zmniejszenie wydatków jakie ponosimy na wodę i ścieki.
Przeciętna kąpiel to blisko 150 litrów wylanej wody. Jeśli zamienimy ją na ekologiczny prysznic jedno mycie może zmniejszyć zużycie do 35 l. To prawie pięć razy mniej. Oszczędności przyniesienie nam też zakręcenie kranu podczas szczotkowania zębów, ekologiczne spłuczki w toaletach i nowoczesna armatura.
Najmniejsze zużycie wody w umywalkach gwarantują inteligentne krany bezdotykowe sterowane fotokomórką. Woda wypływa z nich jedynie wówczas, gdy użytkownik naprawdę jej potrzebuje. Strumień uruchamiany jest po przysunięciu dłoni do kranu. Taka bateria zużywa jedynie 6 l/min, podczas gdy klasyczna, z jednym uchwytem 12 l/min.