Ile zarobisz na inwestycji w poddasza

Inwestycja w mieszkania na strychach może być ?dobrym biznesem. Jest jednak wiele pułapek. Na co uważać?

Aktualizacja: 25.04.2014 11:08 Publikacja: 25.04.2014 11:00

Mieszkania na poddaszach, które wymagają remontu, oznaczają niemałe nakłady.

Mieszkania na poddaszach, które wymagają remontu, oznaczają niemałe nakłady.

Foto: 123RF

Sprzedaż mieszkań na poddaszach, choć niełatwa, może być zyskowna – mówi Marcin Krasoń, analityk firmy Home Broker. – To nieruchomości unikatowe. Nie każdy jest nimi zainteresowany. Jeśli jednak ktoś zagustuje w takim lokalu, będzie w stanie sporo za niego zapłacić – zapewnia.

Czwarte mieszkanie za darmo

Także Jarosław Mikołaj Skoczeń z Emmerson Realty, firmy pośredniczącej i doradzającej na rynku nieruchomości, ocenia, że skupowanie poddaszy czy inwestycja w nadbudowy domów to trudny biznes. – Pozwolenia od właścicieli mieszkań w kamienicy, pozwolenia od rozmaitych instytucji i służb. Wszystko może trwać miesiącami, a nawet latami. Po załatwieniu wszystkich formalności musimy prowadzić prace z dużą ostrożnością, tak by nikt ich nie zablokował – przestrzega Jarosław Mikołaj Skoczeń. – Znam panią architekt, która uparła się, że nadbuduje budynek, zyskując powierzchnię czterech dużych mieszkań. Po trzech latach udało jej się załatwić niezbędne pozwolenia – w urzędach i od wspólnoty mieszkaniowej, co było najtrudniejsze, bo ciągle ktoś zmieniał zdanie. Po wykonaniu prac budowlanych ?i remontowych na rzecz wspólnoty, a taki był warunek otrzymania zgody, pani architekt uzyskała cztery mieszkania. Sprzedaż trzech lokali pozwoliła pokryć koszty inwestycji. Czwarty, swoje mieszkanie, miała za darmo, nie licząc trzech lat pracy i przepychanek przy projekcie. Czy było warto? Znajoma mówi, że nie – podkreśla przedstawiciel Emmerson Realty.

Także Marcin Krasoń zwraca uwagę, że klienta inwestującego w poddasze  czeka sporo formalności (nie mówiąc o kosztach) przy wyodrębnianiu lokalu. Problemu nie ma, gdy kupujemy już zaaranżowane, ocieplone mieszkanie. – W takim przypadku potencjalny zysk z inwestycji będzie jednak mniejszy. Wynikać będzie bowiem jedynie ze wzrostu wartości samego mieszkania, a nie z powstania nowego lokalu. To inwestycja obliczona na dłuższy termin – mówi analityk Home Brokera.

Pośrednik Cezary Szubielski, dyrektor biura Reals Nieruchomości, zauważa z kolei, że adaptowane na mieszkania poddasza były bardzo modne na początku lat 90. ubiegłego wieku. – Była to masowa i niedroga metoda pozyskania mieszkań – wspomina Cezary Szubielski. – Dziś wygląda to nieco inaczej.  Przede wszystkim większość dobrych budynków, których strychy nadają się  do nadbudowy czy adaptacji, została już wykorzystana. Z drugiej strony mamy przedwojenne kamienice, które są prywatyzowane poprzez zwroty byłym właścicielom, a w których nadbudowy są technicznie możliwe – dodaje.

Także Paweł Zeliaś, szef firmy nieruchomościowej Salondomow.pl, ocenia, że inwestowanie w poddasza to trudny i specyficzny biznes. – Mieszkania na poddaszach to oferty niszowe. Obrót nimi stanowi zaledwie promil rynku. Czasami bardzo nietypowe aranżacje, wykraczające poza ramy klasycznego mieszkania, muszą znaleźć specyficznego nabywcę, ?na którego trzeba dłużej poczekać – przestrzega Paweł Zeliaś. Zauważa, że w poddasza inwestują najczęściej ludzie młodzi, ?przedstawiciele wolnych zawodów, artyści, single. – Niestraszne są im skosy, brak windy, wąskie lub bardzo szerokie korytarze. Po prostu urządzają się inaczej – opowiada szef firmy Salondomow.pl.

Musi być winda

Mieszkania na poddaszach, które wymagają remontu, oznaczają dla inwestora niemałe nakłady. – Często trzeba się liczyć z bardzo wysokimi kosztami docieplenienia nieruchomości, doprowadzenia ogrzewania, przyłączenia wody, zamontowania klimatyzacji czy wstawienia okien – wylicza Marcin Krasoń. – Taka operacja może kosztować 100 tys. zł, a nawet więcej. Wszystko zależy od powierzchni i stanu lokalu – dodaje. Jego zdaniem zwykle będą to jednak dobrze zainwestowane pieniądze. – Klimatyczne mieszkania na poddaszach mają dużą szansę na  znalezienie nabywcy. Ich popularność rośnie – twierdzi Marcin Krasoń. – Trzeba jednak pamiętać o wadach niektórych poddaszy. ?W kamienicach czasami nie ma windy. Wejście po schodach na piąte lub szóste piętro dla wielu osób, np. rodzin z dziećmi, może być poważnym problemem – nie ukrywa.

W opinii Cezarego Szubielskiego argumentami przeciw takiej inwestycji będą właśnie koszty i niższa jakość uzyskanej przestrzeni. – Mieszkania na poddaszach są zwykle traktowane przez nabywców jako niepełnowartościowe. Znacznie trudniej je sprzedać niż standardowe lokale. Właściciel takiej nieruchomości może mieć też problemy z jego wynajęciem – mówi dyrektor z Reals Nieruchomości.

Opinię podziela Paweł Zeliaś.  – Takie mieszkanie wynajmiemy studentom, młodej parze, początkującemu artyście. Raczej nie możemy liczyć na zamożnego najemcę – zauważa szef firmy Salondomow.pl.

Dyrektor Szubielski dodaje, że fatalną opinię mają mieszkania na ostatnich piętrach bez windy. – Można nawet powiedzieć, że są niemal niesprzedawalne. Wart rozważenia jest więc jedynie pomysł zakupu poddasza w budynku ?z windą – stwierdza dyrektor Reals Nieruchomości.

Marcin Krasoń dopowiada, że ważne są szczegóły. – Na przykład widok z okna. Wiele takich lokali zachwyca panoramą miasta. Są jednak i takie, z których widać jedynie biurowiec po drugiej stronie ulicy – mówi analityk Home Brokera.

– Wybierajmy nieruchomości z dobrymi, wyremontowanymi dachami. Inaczej to nam pierwszym zacznie kapać na głowę – radzi z kolei Paweł Zeliaś.

Cena i lokalizacja

Zdaniem Jarosława Mikołaja Skoczenia najważniejsze przy inwestycji w poddasza są cena i lokalizacja nieruchomości. – Mieszkanie na poddaszu musi być tanie i położone w dobrym miejscu. Szukający takich lokali liczą na niższą cenę ze względu na mankamenty nieruchomości, choćby wspomniany brak windy. Często też pojawiają się problemy z lokatorami budynku, którzy najpierw zgadzają się na nadbudowę, by za chwilę zmienić zdanie – tłumaczy przedstawiciel Emmerson Realty. Zauważa, że amatorzy strychów często szukają większych powierzchni, np. 200 mkw. – Tacy klienci doceniają klimat starej zabudowy. Dobrym przykładem jest ulica Chmielna w Warszawie, gdzie stare budynki są nadbudowywane – mówi przedstawiciel Emmerson Realty.

Duże znaczenie ma także funkcjonalność mieszkania. – Jest taki lokal przy ul. Orlej ?w Warszawie. 250 metrów. Pięknie zdobiony. Mieszkanie ma tylko jedną wadę – jest niskie i ma małe okna. Czy ktoś zechce wyglądać na świat przez lufciki i chodzić przygarbiony cały czas?  – pyta Jarosław Mikołaj Skoczeń.

Zdaniem Cezarego Szubielskiego inwestorów pytających o strychy jest niewielu. – Najczęściej to inwestorzy analitycy. Sprawdzają opłacalność przedsięwzięcia, ale ostatecznie do niego nie przystępują. Często powodem są koszty. W zależności od konstrukcji budynku, zwłaszcza jego górnej części, adaptacja poddasza na mieszkanie może kosztować od ?2 do 10 tys. zł za mkw. Jeśli doliczymy do tego koszt zakupu strychu, to w bardzo wielu przypadkach inwestycja nie będzie ekonomicznie uzasadniona –  przestrzega dyrektor z Reals Nieruchomości. – Inaczej wygląda sytuacja, gdy jesteśmy właścicielem ostatniego piętra, a nadbudowa czy adaptacja powiększy powierzchnię nieruchomości. Nabywca zewnętrzny, któremu zaproponujemy zakup strychu po cenie np. 4 tys. zł za mkw., może uznać inwestycję za całkowicie nieopłacalną, podczas gdy właścicielowi budynku przyniesie ona zysk 2 tys. zł z metra – tłumaczy Cezary Szubielski.

Dodaje, że wbrew pozorom znacznie łatwiej znaleźć  nowe budynki nadające się do nadbudowy niż poddasza w zabytkowych kamienicach. Takie powierzchnie, jak zauważa Paweł Zeliaś, są często sprzedawane przez wspólnotę w rozliczeniu, np. za remont dachu. – Bywa, że kupuje je lokator zza ściany, spod podłogi – mówi szef firmy Salondomow.pl.

aneta.gawronska@parkiet.com

Ile za mieszkanie ze skosami

Warszawa, ?Ursynów, ul. Zięby

¶ Trzy pokoje,  70 mkw., salon z czterema oknami, wysokość lokalu:  3,5 m,  600 tys. zł

Lublin, Czuby, ?ul. Wyżynna

¶ Dwa pokoje, 47 mkw., duży balkon, piwnica, widna oddzielna kuchnia, wieżowiec ?z 1996 r., 210 tys. zł

Wrocław, Fabryczna, ul. Gagarina

¶ Kawalerka,  28 mkw., ?8-metrowy balkon, trzypiętrowy blok z 2011 r.,  lokal wykończony pod klucz, ?188 tys. zł

Gdańsk-Wrzeszcz, Bohaterów Getta Warszawskiego

¶ Trzy pokoje,  100 mkw., ?dwa poziomy, z aneksem kuchennym,  z 2004 r., ? 419 tys. zł

Kraków, Krowodrza, Friedleina

¶ Cztery pokoje, 138 mkw.,  29-metrowy taras, ?do wykończenia,  w nowym budynku, 1 mln zł

Źródło: Domy.pl

Sprzedaż mieszkań na poddaszach, choć niełatwa, może być zyskowna – mówi Marcin Krasoń, analityk firmy Home Broker. – To nieruchomości unikatowe. Nie każdy jest nimi zainteresowany. Jeśli jednak ktoś zagustuje w takim lokalu, będzie w stanie sporo za niego zapłacić – zapewnia.

Czwarte mieszkanie za darmo

Pozostało 96% artykułu
Nieruchomości
Warszawa. Skanska sprzedała biurowiec P180 za 100 mln euro
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek luksusowych nieruchomości ciągle rośnie. Rezydencja za 50 mln zł
Nieruchomości
Korona Legionowa na półmetku
Nieruchomości
Invesco Real Estate kupuje nowy hotel na Wyspie Spichrzów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Trei wybuduje mieszkania w Milanówku. Osiedle na poprzemysłowym terenie