Duńczyk dorobi się najszybciej

Już po 25 miesiącach pracy mieszkańca Danii byłoby stać na 70-metrowe lokum. Polak może odkładać całą średnia pensję, a i tak potrzebuje znacznie ponad 7 lat, aby uzbierać na własne "M".

Publikacja: 22.07.2014 19:25

Duńczyk dorobi się najszybciej

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek jd Jerzy Dudek

Tak wynika z danych zebranych przez analityków firmy doradczej Deloitte, którzy badali rynek nieruchomości największych miast w czternastu krajach Unii Europejskiej, Rosji oraz Izraelu.

Raport „Property Index. Overview of European Residential Markets - European Housing 2013" mówi, że metr kwadratowy mieszkania w Warszawie kosztuje około tysiąca siedmiuset euro. Spośród największych unijnych metropolii taniej jest tylko w Budapeszcie i Lizbonie. Tymczasem średni koszt metra kwadratowego blisko centrum Londynu wynosi ponad 10 tys. euro, a w Paryżu - 8,1 tys. euro.

Za Londynem i Paryżem, znalazło się Monachium z ceną około 5,6 tys. euro za metr kwadratowy. Stolica Bawarii jest najdroższym miastem w Niemczech. Najtańsze mieszkania można znaleźć w Budapeszcie (1,1 tys. euro za mkw.) i w Warszawie (1,7 tys. euro za mkw).

Raport pokazuje również relacje cen dla Krakowa (ok. 1,5 tys. euro za mkw.), który tylko nieznacznie ustępuje Warszawie. Dla porównania w Pradze koszt ten wzrasta już do ok. 2,4 tys. euro za mkw. Spośród krajów starej Unii, najtaniej jest w Lizbonie (1,6 tys. euro za mkw.), co związane jest z notowanymi w ostatnich latach dużymi spadkami cen.

Gdzie i jakie spadki?

Tylko w dwóch miastach analitycy Deloitte zanotowali ceny trzykrotnie przekraczające wartość średniej dla całego kraju. Była to Moskwa, co można tłumaczyć ogólnym zjawiskiem dysproporcji zamożności społeczeństwa rosyjskiego oraz Monachium.

Wśród analizowanych państw w 2013 roku największy spadek cen w stosunku rocznym odnotowano w Madrycie (-23 proc.), w Rzymie oraz w Budapeszcie (w obu miastach -5 proc.).

Z kolei największy wzrost cen miał miejsce w Wiedniu (9 proc.), w Kopenhadze (8 proc.) oraz w Berlinie (7 proc.). Warszawa w tym zestawieniu dynamiki zmiany cen wyprzedziła Londyn i Moskwę z raportowanym ok. 3-proc. przyrostem.

- Średnia cena metra kwadratowego dla całej Polski wynosiła w ubiegłym roku nieco ponad tysiąc euro. Taniej jest tylko na Węgrzech oraz w Portugalii. Najdrożej jest za to we Francji, Izraelu i Wielkiej Brytanii, gdzie za metr kwadratowy trzeba zapłacić średnio cztery razy więcej - podaje Deloitte.

- Powodem kontynuacji stagnacji cenowej w Polsce, przynajmniej w segmencie mieszkań popularnych, może być odpowiedzialny częściowo program "Mieszkanie dla młodych", który to ustalając limity cenowe dla określonego typu mieszkań na rynkach lokalnych, narzuca deweloperom szycie ofert na miarę. Z drugiej strony, stagnacja jest wynikiem prostej zależności wynikającej z równowagi rynkowej. Istniejący zasób mieszkań w Polsce mógłby zostać sprzedany w ciągu nieco ponad roku, co jednak nie wynika z ograniczonego popytu potencjalnego, ale zdecydowanie efektywnego związanego z ciągle niską siłą nabywczą Polaków - wyjaśnia Marta Kamionowska, wicedyrektor w Dziale Doradztwa Finansowego, w zespole doradztwa dla rynku nieruchomości w Deloitte.

Ile jest lokali?

W roku 2013 średnie zasoby mieszkaniowe w Unii nieznacznie wzrosły do niemal 476 mieszkań w przeliczeniu na tysiąc obywateli. Hiszpania może się pochwalić największymi zasobami mieszkaniowymi w zestawieniu (ponad 18 proc. powyżej średniej unijnej), ale warto zwrócić uwagę, że jest to częściowo efekt statystyczny, wynikający z wysokiej liczby mieszkań wakacyjnych, tzw. drugich rezydencji.

W styczniu 2012 r. hiszpańskie Ministerstwo Budownictwa podało, że nieruchomości wakacyjne stanowią aż 33 proc. wszystkich zasobów mieszkaniowych. Na tym tle, wynik Polski z 357 mieszkaniami na 1000 mieszkańców vs. realne zasoby mieszkaniowe Hiszpanii (skorygowany o rezydencje wakacyjne), czyli ok. 370  na 1000 obywateli już nie wygląda tak źle - twierdzą analitycy Deloitte.

Spośród wszystkich analizowanych krajów najmniej mieszkań na 1000 mieszkańców jest w Izraelu. Jednak warto zauważyć, że w tym regionie na ogromną skalę podejmowane są inwestycje w zakresie budownictwa mieszkaniowego. W 2013 roku liczba mieszkań oddanych do użytku na tysiąc mieszkańców przekroczyła ponad dwukrotnie średnią UE.

Jednak miejscem, gdzie nastąpiła największa intensyfikacja prac budowlanych w 2013 roku jest Rosja (6,5 mieszkań oddanych do użytku w przeliczeniu na 1000 mieszkańców).

Liczba ukończonych mieszkań przypadających na tysiąc mieszkańców zmniejszyła się we wszystkich analizowanych krajach z 3,3 mieszkań w 2012 roku do 2,5 w 2013 roku. Wśród krajów unijnych, liderem w tej kategorii jest Francja (5 mieszkań oddanych do użytku w przeliczeniu na 1000 obywateli), tuż za nią uplasowała się Austria (4,7 mieszkań oddanych do użytku w przeliczeniu na 1000 mieszkańców). Pod tym względem Polska ze wskaźnikiem 3,3 jest także powyżej nowej średniej europejskiej.

Lata pracy na własne metry

- Biorąc pod uwagę wysokość średniej rocznej pensji brutto w danym kraju, najszybciej na własne mieszkanie mogą sobie pozwolić Duńczycy, których już po 25 miesiącach pracy byłoby stać na 70-metrowe lokum - twierdzą analitycy Deloitte.

Mieszkańcy Izraela muszą swoją pensję brutto odkładać w całości aż przez dwanaście lat. Polska znalazła się w grupie krajów (wraz z Czechami, Węgrami i Włochami), w której mieszkańców stać na własne lokum po 7,2-7,4 latach nieprzerwanej pracy.

- Należy pamiętać, że faktyczna siła nabywcza w zależności od obciążeń pensji brutto w różnych krajach może się różnić, jednak dla potrzeb tego badania przejęto założenie, które umożliwia porównanie - dodają autorzy raportu.

Po klitki do Rosji

Najmniejsze mieszkania można znaleźć w Rosji i krajach Europy Środkowej. Historycznie dominuje tu bowiem budownictwo dwu- i trzypokojowe. Ta sama sytuacja dotyczy Izraela. Jednak w całej Europie przeważają większe apartamenty.

Największymi mieszkaniami cieszą się Hiszpanie, Irlandczycy i Belgowie. W tych krajach mieszkania pięciopokojowe i większe stanowią około 70 proc. ogólnej ich liczby.

- Na tym tle Polska plasuje się w grupie krajów o równomiernej podaży mieszkań 3- i 4-pokojowych, i tylko nieco mniejszej ofercie mieszkań 5-pokojowych i większych - ocenia Marta Kamionowska.

Długi i rabaty

Ważnym wskaźnikiem na rynku nieruchomości jest zadłużenie związane z zaciąganiem kredytów hipotecznych i porównaniem ich wolumenu do PKB. W 2013 roku średnia dla Unii Europejskiej w tym zakresie wynosiła 52 proc., jednak wartości tego wskaźnika w poszczególnych krajach znacznie od siebie odbiegały.

Państwem o najniższym poziomie zadłużenia była Rosja (3 proc.), następnie w zestawieniu znalazły się Czechy, Polska i Węgry - odpowiednio poziomy zadłużenia wyniosły dla nich w 2013 roku 14, 20 i 21 proc. Najwyższe zadłużenie - ponad 100 proc. - zaobserwowano na stabilnych i nasyconych rynkach mieszkaniowych Holandii i Danii, gdzie funkcjonują sprawne systemy hipoteczne.

Jednocześnie zbadano umiejętności negocjacyjne nabywców w wybranych krajach. Okazuje się, że w Polsce możemy liczyć na zaledwie 7-proc. upust od ceny nowych mieszkań. Dla porównania Hiszpanie mogą liczyć na nawet 30-proc. rabaty.

Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Przez wynajem na doby wspólnota zapłaci więcej