Na rynku nieruchomości w Europie rośnie znaczenie alternatywnych instytucji finansowych spoza sektora bankowego. W pierwszym półroczu bieżącego roku wzrosło także zainteresowanie rynkami spoza grona najważniejszych w Europie, między innymi Hiszpanią, Portugalią i Włochami - wynika z najnowszych danych opublikowanych przez międzynarodową firmę doradczą Cushman & Wakefield (raport European Real Estate Lending Update).
Dział ds. finansowania korporacyjnego firmy Cushman & Wakefield przeanalizował działalność 182 kredytodawców w Europie. W porównaniu z pierwszym kwartałem 2012 r. odsetek aktywnych kredytodawców, w tym towarzystw ubezpieczeniowych, firm nieruchomościowych oraz funduszy dłużnych i private equity wzrósł z 16 proc. do 40 proc.
- W pierwszej połowie bieżącego roku udzielono kredytów na nieruchomości o łącznej wartości 32,7 mld euro, z czego 27,3 mld euro przypadło na nowe inwestycje, w tym deweloperskie, oraz refinansowanie. Zważywszy na coraz większą gotowość kredytodawców do podejmowania ryzyka, aktywność w drugim półroczu może utrzymać się na równie wysokim poziomie - twierdzą eksperci Cushman & Wakefield.
Marże w dół
Główne rynki Europy Zachodniej, czyli Wielka Brytania, Francja i Niemcy, są nadal najbardziej atrakcyjnym regionem. W pierwszej połowie bieżącego roku przypadło na nie 60 proc. wszystkich kredytów zabezpieczonych nieruchomościami. Wzrasta jednak także zainteresowanie innymi rynkami ze względu na pojawiające się nowe okazje inwestycyjne i popyt ze strony kredytodawców, którzy w poszukiwaniu wyższych zysków są skłonni akceptować większe ryzyko.