Przy dzisiejszym popycie, deweloperzy zakładają marże na poziomie 20–25 proc. brutto. – Jednak wyniki dla projektów teraz oddawanych do użytkowania sięgają 15–20 proc. Zdarzają się również inwestycje o rentowności poniżej 10 proc. – ocenia Łukasz Madej, szef ProDevelopment.
Rośnie oferta
Zyski rosną przy ofertach, które trafiły w tym roku do sprzedaży. Oscar Kazanelson, przewodniczący Rady Nadzorczej w Robygu, wylicza, że lokale podrożały o kilka procent i marże również poszły w górę, ale nieznacznie. – Taka tendencja powinna się utrzymać w kolejnych kwartałach – zapewnia Kazanelson.
Spore zyski księgują spółki oferujące niewielkie kompaktowe „M", ale w dobrym standardzie. – Mamy wręcz do czynienia z boomem na małe lokale – zapewnia Oleksiak.
Jednocześnie drastycznie wzrosła liczba pozwoleń na budowę osiedli wielorodzinnych – z ok. 2 tysięcy wydanych w pierwszej połowie 2013 r. do niemal 3 tys. w tym samym czasie w tym roku. Duzi gracze zwiększają znacznie ofertę. Np. Robyg w całym 2014 r. planuje wprowadzić na rynek 2,5 tys. lokali, taką samą ofertę rzuca Budimex Nieruchomości, Atal – 1,9 tys., Ronson Development – ok. 1,1 tys., a Dom Development w tym roku zaoferował 1,8 tys. „M".
20 proc. powinna wynieść minimalna marża za mieszkania popularne