Za trzy tygodnie zaczną obowiązywać zmienione przepisy prawa budowlanego. Upraszczają one formalności budowlane.
– Niestety, ustawodawca nie uchronił się przed błędami, które mogą napsuć krwi urzędnikom i budującym – uważa Bogdan Dąbrowski, radca prawny Urzędu Miasta w Poznaniu.
Ustawodawcy obca jest logika
Przepisy, które wejdą w życie 28 czerwca, przewidują, że instalacje wewnątrz budynku dostarczające media (z wyjątkiem gazu i wentylacji) oraz przyłącza do nich nie będą wymagały załatwienia żadnych formalności budowlanych. Dziś potrzebne jest pozwolenie na budowę.
Tak samo będzie w wypadku wykonania przyłącza takiej instalacji do sieci do pierwszej studzienki – formalności będą zbędne. Obecnie inwestor może wybierać, czy chce je realizować na zgłoszenie czy na pozwolenie. Nie wszystkie wymogi jednak złagodzono. Odcinek instalacji terenowej od budynku do pierwszej studzienki będzie wymagał pozwolenia na budowę.
– Trochę to absurdalne. Albo całość powinna być realizowana bez formalności budowlanych, albo jak dotychczas na pozwolenie na budowę – uważa Mariola Berdysz, dyrektor fundacji Wszechnica Budowlana.