U naszych południowych sąsiadów inwestorzy w I półroczu wyłożyli na nieruchomości komercyjne 1,2 mld euro, a u nas – 813 mln euro. Ale to polski rynek ma przed sobą bardzo dobre perspektywy w drugiej połowie roku, bo wiele umów sprzedaży jest w toku – zapewniają eksperci firmy doradczej JLL.
Z ich szacunków wynika, że wartość transakcji inwestycyjnych sfinalizowanych w I półroczu na rynkach nieruchomości komercyjnych Europy Środkowo-Wschodniej sięgnęła ok. 2,55 mld euro. Największy udział w całym portfelu miały właśnie wspomniane Czechy (47 proc. – 1,2 mld euro), Polska (32 proc. – 813 mln euro), Węgry (11 proc. – 280 mln euro), a w dalszej kolejności Rumunia (7,5 proc.) i Słowacja (0,5 proc.). Na inne kraje regionu przypadło 2 proc.
– Na głównych rynkach Europy Zachodniej drożeją produkty typu prime, czyli budynki najlepszej jakości. To powoduje, że inwestorzy aktywnie poszukują nowych lokalizacji. Kombinacja takich czynników jak stabilna sytuacja ekonomiczna i atrakcyjne stopy kapitalizacji powoduje wzrost zainteresowania inwestorów regionem Europy Środkowo-Wschodniej, ze szczególnym uwzględnieniem Polski i Czech – wyjaśnia Troy Javaher, dyrektor działu rynków kapitałowych w Europie Środkowo-Wschodniej w firmie JLL.
Dodaje, że z tej aktywności skorzystają również inne stolice naszego regionu oraz biurowe rynki regionalne w Polsce. Rosnącym zainteresowaniem cieszą się też transakcje o dużej skali – fundusze kupują całe portfele nieruchomości.
– Warto dodać, że atrakcyjne warunki finansowania i większa dostępność kredytów poszerzają pulę inwestorów poszukujących obiektów typu core i core+ o tych graczy, którzy wcześniej koncentrowali się przede wszystkim na produktach oportunistycznych – mówi Troy Javaher.