- Wiedza o tajemnym tunelu na 61 kilometrze linii kolejowej Wrocław-Wałbrzych jest już powszechna, ale o tym, że ceny mieszkań w Wałbrzychu należą do jednych z najniższych w Polsce wiedzą nieliczni - podkreśla Marcin Drogomirecki, analityk serwisu nieruchomości Morizon.pl.
Czy rynek się ożywi
Z analiz tego portalu wynika, że kawalerkę nad Pełcznicą można kupić już za kilkadziesiąt tys. zł. - Zaledwie 200 tys. zł wystarczy, by się stać właścicielem ponad 100-metrowego mieszkania w przedwojennej kamienicy - podkreśla Marcin Drogomirecki. - Czy zainteresowanie świata gorączkowymi poszukiwaniami wagonów wypełnionych skarbami pomoże w ożywieniu wałbrzyskiego rynku tak atrakcyjnych cenowo nieruchomości?
Analityk podkreśla, że wieść o tzw. złotym pociągu przyniosła Wałbrzychowi niebywały rozgłos. - O tym drugim pod względem oficjalnej liczby mieszkańców mieście Dolnego Śląska, pięknie położonym wśród gór i - jak mało które - długim na ponad 20 km, przeczytał lub usłyszał już cały świat - podkreśla Marcin Drogomirecki. - Chyba wszyscy w Polsce już wiedzą o działających tu w czasie wojny zakładach zbrojeniowych i o wykutych w skałach sztolniach. Jednak mało kto wie, że Wałbrzych jest miastem, w którym można kupić nieruchomości - często bardzo okazałe - po cenach zdecydowanie niższych niż w wielu innych polskich miastach.
Z analiz portalu Morizon.pl wynika, że średnia cena mkw. używanego mieszkania w Wałbrzychu wynosi dziś 2,2 tys. zł. - To prawie cztery razy mniej niż w Warszawie, prawie trzy razy mniej niż we Wrocławiu i o ponad jedną czwartą mniej niż w najtańszym mieście wojewódzkim - Gorzowie Wielkopolskim.
W przedwojennych kamienicach
- Ceny najtańszych mieszkań wystawionych na sprzedaż w mieście nad Pełcznicą w serwisie Morizon.pl zaczynają się już od ok. 30 tys. zł - podaje Marcin Drogomirecki. - Taka kwota wystarczy na zakup małej wymagającej remontu kawalerki. Ale już za 50 tys. zł można znaleźć niewielki lokal w dobrej lokalizacji, gotowy do wprowadzenia się - dodaje.