Reklama

Światełko w tunelu dla inwestorów

I znowu szykuje się zmiana w zasadach wycinki drzew. Czy na lepsze? Zobaczymy. Nowe przepisy nie są doskonałe, ale dużo lepsze od tych, które obowiązywały po nowym roku.

Aktualizacja: 18.05.2017 19:01 Publikacja: 18.05.2017 18:26

Światełko w tunelu dla inwestorów

Foto: Fotolia

Pod przepisami w sprawie nowych zasad wycinki brakuje jeszcze tylko podpisu prezydenta. Oznacza to, że najpóźniej w połowie czerwca można się spodziewać... no właśnie, czego? Na pewno nie będzie już takiej rewolucji, jak po 1 stycznia tego roku, kiedy wycinkę na cele prywatne zwolniono z formalności. Dzięki temu piły w całym kraju poszły w ruch. Natomiast inwestorom zafundowano horrendalnie wysokie opłaty za wydanie zezwolenia na wycinkę.

Nowe przepisy wprawdzie zezwoleń na prywatne cięcia drzew nie przywracają, ale nie oznacza to, że nie będzie żadnych formalności. Będą.

Przysłowiowy Kowalski będzie musiał zgłosić wycinkę w urzędzie gminy, a urzędnicy pójdą w teren i sprawdzą, jakie konkretnie drzewa chce on wyciąć. Będą mogli też wnieść sprzeciw i nałożyć obowiązek uzyskania zezwolenia.

Takiej taryfy ulgowej dla inwestorów jednak nie będzie. Nadal będą oni musieli w gminie uzyskać zezwolenie na wycinkę. Przy okazji będą musieli się uzbroić w cierpliwość. Urzędnicy będą mieli 21 dni na przeprowadzenie oględzin na prywatnych działkach. Jeśli tego nie zrobią, milcząco zaakceptują wycinkę.

Reklama
Reklama

Z tych powodów będą mieli dużo więcej pracy niż dotychczas. Co to oznacza w praktyce? Oczywiście kolejki.

Do tej pory duży inwestor czekał miesiąc, teraz będzie czekał dłużej.

I co istotne, zezwoleniami zostaną objęte także młodsze drzewa o mniejszych obwodach.

Obecnie zezwolenie trzeba mieć, gdy drzewo przekroczy w obwodzie 100 cm. Po zmianach formalności będą wymagały topole, wierzby, klony jesionolistne oraz srebrzyste o obwodzie pnia 80 cm. W wypadku kasztanowca zwyczajnego i robinii akacjowej oraz platanu klonolistnego zezwolenie koniecznie trzeba mieć, gdy mają w obwodzie 65 cm, a w innych gatunkach drzew – gdy obwód pnia wyniesie 50 cm. Co istotne, obwód pnia ma być mierzony na wysokości 5 cm, a nie, jak obecnie – 130 cm.

Koniec też z opłatami z kosmosu. Dziś należność ustala się, mnożąc stawkę 500 zł razy obwód drzewa. Kwoty wychodzą horrendalne. Nie ma zróżnicowania na gatunki drzew. Wprawdzie gminy mogą ustalać swoje stawki, ale nie wszystkie się do tego paliły.

Po zmianach minister środowiska musi wydać rozporządzenia w sprawie stawek opłat za wycinkę, jakie muszą wnosić przedsiębiorcy. Projekt pierwotnie przewidywał, że ma mieć na to sześć miesięcy, ale w poprawce senackiej mówi już tylko o miesiącu.

Reklama
Reklama

Dla inwestorów to dobra wiadomość. Wszyscy się spodziewają, że skoro minister ma tylko miesiąc, to sięgnie po rozporządzenie swojego poprzednika obowiązujące przed zmianami. Stawki w nim były dużo niższe od obecnych.

Nieruchomości
Rynek najmu schodzi z górki. Ale są mieszkania, które znikają w kilka godzin
Nieruchomości
Używane mieszkania wróciły do łask kupujących
Nieruchomości
Bitwa o najlepsze biura. Najsłabsze obiekty wypadną z rynku
Nieruchomości
Rynek nieruchomości dwa lata po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Czy będą kolejki u notariuszy
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama