Reklama

NIK sprawdzi, czy uczelnie tworzą równe warunki dla niepełnosprawnych

NIK poinformował, że sprawdzi, czy niepełnosprawni studenci i doktoranci mają w ramach uczelni zapewniony pełny i równy dostęp do nauki. Problem dotyczy w całym kraju blisko 30 tys. osób. Na zaproszenie Izby w poprzedzającym kontrolę panelu ekspertów licznie wzięli udział sami zainteresowani.

Aktualizacja: 26.01.2018 11:25 Publikacja: 26.01.2018 10:45

NIK sprawdzi, czy uczelnie tworzą równe warunki dla niepełnosprawnych

Foto: AdobeStock

Obowiązek zapewnienia niepełnosprawnym studentom i doktorantom warunków do pełnego udziału w procesie kształcenia i badaniach naukowych jest jednym z podstawowych zadań uczelni. Jednak z doświadczeń samych zainteresowanych, popartych raportem Rzecznika Praw Obywatelskich (2014 r.), wynika, że w szkołach wyższych nie brak zarówno regulacji, jak i praktyk o charakterze dyskryminującym.

Przedstawiciele środowisk akademickich podczas eksperckiej debaty w NIK wskazywali jednak na duży postęp, jaki dokonał się w ostatnich latach w przystosowywaniu uczelni do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. Przykładowo w Akademii Górniczo-Hutniczej studiuje obecnie około pół tysiąca takich osób, podczas gdy kilkanaście lat temu było ich zaledwie kilka. Według rektorów blisko 30 tyś. niepełnosprawnych studentów i doktorantów to zasługa właśnie uczelni i tych, którzy je odpowiednio dostosowują.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Konsumenci
Jest opinia rzecznika generalnego TSUE ws. WIBOR-u. Wstrząśnie bankami?
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Podatki
Inspektor pracy zamieni samozatrudnienie na etat - co wtedy z PIT, VAT i ZUS?
Zawody prawnicze
W sądach pojawią się togi z białymi lub złotymi żabotami. Wiemy, kto je włoży
Sądy i trybunały
Rzecznik dyscyplinarny sędziów „na uchodźstwie”. Jak minister chce ominąć ustawę
Reklama
Reklama