Po pierwsze dlatego, że napisał ją autorytet w tej dziedzinie, międzynarodowej sławy profesor. Po drugie, stanowi prawdziwą skarbnicę wiedzy o zawodzie lekarza, historii chorób oraz ich społecznym kontekście. Po trzecie, najważniejsze, jest świetnie napisaną książką. Dlatego przyjemności sięgnięcia po nią nie powinni sobie odmawiać także przedstawiciele innych zawodów.
„Kore to po grecku dziewczyna. A także – źrenica. Grecy mówili, iż duszę, w postaci maleńkiej dziewczynki, zobaczyć można przez oka źrenicę” – pisze autor i dodaje, że jego dzieło jest „wyprawą po duszę medycyny”. Składają się na nią wspomnienia z lat studiów, odniesienia do historii powstania dzieł wielkich artystów, relacje ze spotkań z nimi (w klinice prof. Szczeklika leczył się Czesław Miłosz), wreszcie nawiązania do współczesnej wiedzy naukowej i spojrzenie na medycynę z perspektywy dawnych czasów.