To brzmi jak herezja. Przez lata specjaliści od chorób układu krążenia i dietetycy przekonywali, że jedzenie tłustych ryb morskich to element zdrowej diety pomagającej utrzymać serce w dobrej kondycji. Wyniki wieloletnich badań prowadzonych przez Uniwersytet Wageningen pokazują jednak, że nie na wszystkie „sercowe sprawy” ryby pomagają.
– Naukowcy i eksperci są coraz bardziej przekonani, że spożycie ryb – nawet w niewielkich ilościach – chroni przed wystąpieniem zawału serca. Nie ma jednak żadnych przekonujących danych, że ryby chronią przed niewydolnością tego organu – przyznaje dr Marianne Geleinjse z Uniwersytetu Wageningen. – Tylko jedno wcześniejsze badanie zasugerowało, że jedzenie ryb zapobiega niewydolności serca, jednak z naszych badań na dużej grupie starszych Holendrów nic takiego nie wynika.
[srodtytul]Prześwietlamy diety[/srodtytul]
Jak twierdzą autorzy badania, którego wyniki publikuje październikowe wydanie „European Journal of Heart Failure”, niewydolność serca to główna przyczyna nagłych hospitalizacji. Około 30 milionów Europejczyków cierpi na niewydolność serca, co wynika po części z wydłużenia życia, a po części z coraz częstszych zawałów, po których fragment tkanki mięśnia sercowego ulega obumarciu. Niewydolność serca oznacza, że narząd ten nie jest w stanie zapewnić wystarczającego przepływu krwi w organizmie. Może być spowodowane chorobami serca, ale też nadciśnieniem czy zawałem.
W holenderskich badaniach wzięło udział 5,3 tys. kobiet i mężczyzn w wieku 55 i więcej lat. Obserwację rozpoczęto w 1990 roku i prowadzono ją przez ponad 11 lat. Na początku wszyscy uczestnicy byli zdrowi, naukowcy chcieli sprawdzić, jak ich dieta wpłynie na rzeczywistą liczbę występowania chorób układu krążenia. W toku badania aż u 669 osób wystąpiła niewydolność serca – tych pacjentów „prześwietlono” w sprawach diety i spożycia ryb. Sprawdzano, ile i jakie ryby jedli, jak często i w jakiej postaci. Naukowcy skoncentrowali się na występujących w mięsie ryb tzw. wielonienasyconych kwasach tłuszczowych. A dokładnie na dwóch ich typach: DHA i EPA. Obie substancje korzystnie wpływają na układ krążenia.[wyimek]30 mln Europejczyków cierpi na niewydolność serca – wynika z danych Holendrów[/wyimek]