68-letni Eric Selby cierpi na chorobę genetyczną, która uczyniła go całkowicie niewidomym. Musiał korzystać z pomocy psa przewodnika i białej laski, aby móc poruszać się po ulicach. Rok temu wszczepiono mu nowatorskie urządzenie, dzięki któremu odzyskał częściowo zdolność widzenia.
– Właściwie to tylko rozbłyski światła, które mój mózg musi przetłumaczyć. Ale i tak to zdumiewające, że w ogóle cokolwiek widzę – mówi agencji AP Selby.
Mężczyzna cierpi na zwyrodnienie barwnikowe siatkówki (tzw. retinitis pigmentosa, RP) – dziedziczną chorobę, która może doprowadzić do całkowitej ślepoty.
Selby otrzymał specjalny system o nazwie Argus II produkowany przez firmę Second Sight. Zestaw, wszczepiony w jego prawe oko, składa się z kamery wideo, komputera przetwarzającego dane oraz okularów z implantem siatkówkowym. Argus II stymuluje pozostałe komórki siatkówki pacjenta (czopki i pręciki), które te następnie przetwarzają na impulsy elektryczne i wysyłają nerwem wzrokowym do mózgu. Do człowieka należy jednak zinterpretowanie sygnałów – tego się trzeba nauczyć.
To oznacza, że aby móc korzystać z implantu, pacjent musi mieć nieuszkodzony nerw wzrokowy oraz część fotoreceptorów siatkówki. Second Sight ocenia, że urządzenie może pomóc widzieć ok. jednemu na 3 tys. pacjentów ze zwyrodnieniem barwnikowym siatkówki.