Im będzie cieplej na Ziemi, tym więcej rzek wystąpi z brzegów – zapowiadają badacze na łamach „Nature”. Dodają, że sami jesteśmy temu winni, bo produkowane w nadmiarze gazy cieplarniane nadają deszczom nieznany wcześniej impet.
[srodtytul]Wysoka woda[/srodtytul]
Pamiętamy zeszłoroczne obrazy tonącej Bogatyni czy Sandomierza. Lista powodzi uznawanych za katastrofalne bardzo zagęściła się pod koniec ubiegłego i na początku tego stulecia. Dla nas zła passa rozpoczęła się w 1997 roku, kiedy to wielka woda, nazwana powodzią tysiąclecia, rozlała się po Dolnym Śląsku. Duże powodzie w naszym regionie pojawiły się jeszcze pięciokrotnie, a kulminacją było spiętrzenie Wisły w zeszłym roku do poziomu niewidzianego od 160 lat.
Europejska Agencja Środowiska obliczyła, że w latach 1998 – 2009 w Europie miało miejsce prawie 100 tys. klęsk żywiołowych i anomalii pogodowych, które dotknęły bezpośrednio 11 mln ludzi. Największe straty – wycenione na 52 mld euro – spowodowały powodzie.
[srodtytul]Feralne gazy[/srodtytul]