Wywołaliśmy szóste wielkie wymieranie

Lawina już ruszyła. W ciągu 300 lat może się zacząć szóste w dziejach ziemi masowe wymieranie zwierząt

Publikacja: 04.03.2011 00:28

Wywołaliśmy szóste wielkie wymieranie

Foto: ROL

– Tempo współczesnej zagłady zwierząt niepokojąco przypomina okoliczności towarzyszące poprzednim wielkim wymieraniom – mówi dr Charles Marshall z University of California w Berkeley, współautor badań opublikowanych w „Nature".

Naukowiec dodaje, że jeśli w ciągu 300 – 1000 lat wymrą wszystkie ssaki zaklasyfikowane jako zagrożone lub wysokiego ryzyka wyginięcia, będziemy mogli mówić o kolejnym wielkim wymieraniu. A ssaki nie są najbardziej zagrożoną gromadą zwierząt. W jeszcze większym niebezpieczeństwie znalazły się bezkręgowce, ryby czy płazy.

W ciągu 540 mln lat miało miejsce pięć wielkich wymierań – za takie naukowcy uznają zagładę co najmniej trzech czwartych wszystkich gatunków zwierząt. Studiując te dramatyczne wydarzenia, badacze doszli do wniosku, że stoimy dziś na krawędzi szóstego wielkiego wymierania.

– Jeśli spojrzymy tylko na krytycznie zagrożone ssaki – te, u których ryzyko zagłady w ciągu trzech generacji wynosi co najmniej 50 proc. – zdamy sobie sprawę, że gatunki te znikną z powierzchni Ziemi w ciągu najwyżej tysiąca lat. Współczesne tempo wymierania zwierząt spełnia nawet bardzo wyśrubowane kryteria, jakimi definiuje się masowe wymieranie – mówi kierujący badaniami prof. Anthony D. Barnosky z University of California.

Odsetek wymarłych współcześnie gatunków nie jest jeszcze wysoki – wynosi 2 proc. – jednak grozą napawa fakt, że tempo kurczenia się populacji jest dziś znacznie szybsze niż podczas poprzednich wymierań.

Według „Czerwonej księgi gatunków zagrożonych" prowadzonej przez Międzynarodową Unię Ochrony Przyrody i Jej Zasobów (IUCN) w niebezpieczeństwie jest obecnie aż 21 proc. ssaków, 30 proc. płazów, 28 proc. gadów i 32 proc. ryb. Ptaki są w nieco lepszej sytuacji – zagrożonych jest 12 proc. gatunków. Gorzej miewają się natomiast rośliny, spośród których aż 70 proc. gatunków jest na indeksie. Za wymarłe uznano 875 spośród wymienionych w „Czerwonej księdze" około 50 tys. gatunków.

– Uczeni obliczyli, że z powodu działalności człowieka naturalne tempo wymierania gatunków zwierząt na Ziemi wzrosło 1000, a może nawet 10 tys. razy. Podobne jest do tego, jakie wystąpiło ok. 65 mln lat temu, kiedy na skutek naturalnego kataklizmu masowo wymierały dinozaury – twierdzi dr Przemysław Nawrocki z WWF Polska. – W Polsce do najbardziej zagrożonych należą zwierzęta wodne. Ponad połowa gatunków ryb jest zagrożona lub wymaga aktywnej ochrony.

Do największych polskich strat należą tarpan, tur czy jesiotr ostronosy, który dorastał do 5,5 metra długości. Wśród skrajnie zagrożonych zwierząt żyjących na naszych ziemiach znajdują się m.in. głuszec, kozica, sokół wędrowny, żbik czy żółw błotny.

W innych częściach świata na skraju wyginięcia znalazły się m.in. wielkie małpy człekokształtne, niedźwiedzie polarne, słonie czy duże koty. Na naszych oczach znika populacja tygrysów, których naliczono zaledwie 3200. Dziś więcej ich żyje w ogrodach zoologicznych niż na wolności. Aż 97 proc. ich populacji wyginęło w ciągu ostatniego wieku wskutek utraty siedlisk oraz z powodu nielegalnych polowań.

– Współczesne wielkie wymieranie jest skutkiem zmian klimatu i aktywności człowieka – twierdzi Richard Lane z National Science Foundation – fundacji, która sfinansowała najnowsze badania.

Owa aktywność to nie tylko nadmierne polowania, ale przede wszystkim kurczenie się przestrzeni życiowej dla zwierząt. Szkodzi im też najazd gatunków inwazyjnych, coraz śmielszy w miarę ocieplania się klimatu, który skutkuje również przywleczeniem nowych, groźnych chorób.

– Jeszcze nie jest za późno, by to wielkie wymieranie powstrzymać – pocieszają na łamach „Nature" naukowcy.

Tylko czy sami jeszcze w to wierzą?

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki a.stanislawska@rp.pl

– Tempo współczesnej zagłady zwierząt niepokojąco przypomina okoliczności towarzyszące poprzednim wielkim wymieraniom – mówi dr Charles Marshall z University of California w Berkeley, współautor badań opublikowanych w „Nature".

Naukowiec dodaje, że jeśli w ciągu 300 – 1000 lat wymrą wszystkie ssaki zaklasyfikowane jako zagrożone lub wysokiego ryzyka wyginięcia, będziemy mogli mówić o kolejnym wielkim wymieraniu. A ssaki nie są najbardziej zagrożoną gromadą zwierząt. W jeszcze większym niebezpieczeństwie znalazły się bezkręgowce, ryby czy płazy.

Pozostało 86% artykułu
Nauka
Pełnia Księżyca w grudniu. Zimny Księżyc będzie wyjątkowy, bo trwa wielkie przesilenie księżycowe
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
W organizmach delfinów znaleziono uzależniający fentanyl
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań