W specjalnym pojemniku miliony bakterii rozbłyskują i gasną w tym samym momencie dając wrażenie świecącego panelu. Naukowcy, którzy skonstruowali biologiczny neon twierdzą, że takie rozwiązanie to nie tylko zabawka — może posłużyć jako czujnik wykrywający najmniejsze stężenia szkodliwych substancji.
Jak to działa? Bioinżynierowie najpierw wyposażyli bakterie w fluorescencyjne białko związane z biologicznym zegarem mikrobów. Następnie — jak opisują to w internetowym wydaniu „Nature” — zsynchronizowali biologiczne zegary w kolonii liczącej tysiące bakterii. Następnie zsynchronizowali ze sobą tysiące kolonii...
Uzyskali w ten sposób „ekran” złożony z milionów komórek bakterii — świecący wystarczająco mocno, aby można było zmiany światła dostrzec gołym okiem.
Największy świecący biologiczny czip ma rozmiary małej monety i zawiera 50-60 mln bakterii. Najmniejszy mieści 2,5 mln komórek. Pojedynczy biopiksel to jedna kolonia bakterii. Największe czipy mają ok. 13 tys. pikseli, najmniejsze ok. 500.
Jakie może być praktyczne zastosowanie czipów z biopikselami? Według prof. Jeffa Hasty’ego, który przewodził zespołowi naukowców, takie bakterie mogą być doskonałym sensorem — czujnikiem wykrywającym obecność i stężenie pewnych substancji wokół nich.