Na skutek różnych zakażeń na nowotwory zapada rocznie ponad 2 miliony ludzi na świecie. Trzy razy więcej takich przypadków występuje w krajach rozwijających się, zwłaszcza we wschodniej Azji (23 proc.), niż w rozwiniętych (7,4 proc.) Jednak infekcjom można zapobiegać. Analiza wykazała, że co trzeci taki przypadek dotyczy osób, które nie ukończyły 50. roku życia.
Takie są najnowsze wyniki analizy przeprowadzonej przez naukowców z Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem z siedzibą we Francji. Zespołem kierowali dr Catherine Martel i dr Martyn Plummer. Wyniki publikuje prestiżowe czasopismo medyczne „The Lancet".
Badania przeprowadzono na podstawie przypadków 27 odmian nowotworów w 184 krajach. Wynika z nich, że za większość przypadków zachorowania na poinfekcyjne nowotwory odpowiada wirus brodawczaka ludzkiego, a także Helicobacter pylori oraz wirusy wywołujące zapalenie wątroby typu B i C.
O skali zjawiska niech świadczy to, że bakterią Helicobacter pylori zainfekowanych jest 70 proc. ludzi w krajach rozwijających się i 30 proc. w krajach rozwiniętych. Jej obecność zwiększa ryzyko wrzodów żołądka i dwunastnicy. Z kolei brodawczak ludzki sprzyja rozwojowi raka szyjki macicy, który stanowi połowę przypadków poinfekcyjnych zachorowań na raka.
Komentując wyniki tych badań, dr Jessica Harris z brytyjskiego Instytutu Badań nad Rakiem powiedziała: – Na szczęście mamy szczepionki, bezpieczne zastrzyki. Przykładem może być Wielka Brytania, w której rocznie liczba takich przypadków nie przekracza 3 proc., a to oznacza tylko 9700 zachorowań.