Kto rano wstaje, umiera przed południem

Naukowcy rozpoznali gen wpływający na to, o jakiej porze doby następuje zgon człowieka

Publikacja: 21.11.2012 23:22

Kto rano wstaje, umiera przed południem

Foto: www.sxc.hu

Niecodzienne badania przeprowadzili naukowcy z wydziału neurologii Beth Israel Deaconess Medical Center w Bostonie. Odkrycia dokonano przy okazji badań nad rozwojem chorób Alzheimera i Parkinsona. Zespołem kierował prof. Andrew Lim. O wynikach pracy informuje listopadowy numer specjalistycznego pisma „Annals of Neurology".

Badacze z Bostonu analizowali rytm dobowy, tak zwany zegar biologiczny, 1200 nieżyjących już osób, które wcześniej wyraziły na to zgodę. Naukowcy dysponowali ich genotypami oraz dokładną godziną zgonu, ponieważ ludzie ci zdecydowali się przeznaczyć swoje mózgi na potrzeby badań naukowych.

Na podstawie dokładnej analizy okazało się, że osoby chętnie wstające rano nie umierają o podobnej porze do tych, które  rano budzą się z trudem. Za tę tendencję odpowiedzialny jest konkretny gen.

W genie możliwych jest kilka kombinacji nukleotydów. Nukleotyd to podstawowy składnik budulcowy kwasów nukleinowych DNA. Jest zbudowany między innymi z zasad azotowych – adeniny (A), guaniny (G), cytozyny (C), tyminy (T). Jeśli w genie występuje kombinacja A-A (adenina-adenina), to człowiek woli wstawać rano, przy kombinacji G-G (guanina-guanina) – przeciwnie. Kombinacja A-G (adenina-guanina) sytuuje człowieka pomiędzy dwoma wyżej wymienionymi typami.

Z zestawienia genomu i czasu zgonu próby statystycznej liczącej 1200 osób wynika, że ludzie, u których występuje A-A, umierają późnym rankiem, przed godziną 11. Natomiast zgon posiadaczy kombinacji G-G następuje z reguły sześć godzin później, przed 18.

Autorzy studium są przekonani, że normy społeczne, prawne, gospodarcze ujednolicające rytm życia, zmuszające śpiochów do wstawania rano, a ranne ptaszki do pracy nocą stają się nieefektywne, gdy człowiek zbliża się do śmierci, następuje ona zgodnie z indywidualnym zegarem biologicznym.

Badania naukowców z Bostonu mogą mieć pozytywne skutki dla medycyny, ewentualnie doprowadzą do wskazania momentu w ciągu doby, w którym dany człowiek, w podeszłym wieku lub chory, powinien zachować szczególną ostrożność, unikać wysiłku, oszczędzać serce. Badacze z Bostonu podkreślają, że dzięki ich odkryciu możliwa będzie skuteczniejsza opieka nad pacjentami; lekarze i personel pielęgniarski zdołają podawać leki w najbardziej odpowiednich momentach w ciągu doby, będą mogli monitorować stan zdrowia w momentach newralgicznych, ustalonych na podstawie występującego wariantu genu. A to oznacza, że lek zostanie podany dokładnie wtedy, gdy najbardziej zagraża  zawał lub udar mózgu. – Na szczęście gen zawiadujący momentem zgonu nie ma żadnego wpływu na kalendarzową datę śmierci, lecz jedynie na fatalny moment dnia – wyjaśnia prof. Andrew Lim.

Niecodzienne badania przeprowadzili naukowcy z wydziału neurologii Beth Israel Deaconess Medical Center w Bostonie. Odkrycia dokonano przy okazji badań nad rozwojem chorób Alzheimera i Parkinsona. Zespołem kierował prof. Andrew Lim. O wynikach pracy informuje listopadowy numer specjalistycznego pisma „Annals of Neurology".

Badacze z Bostonu analizowali rytm dobowy, tak zwany zegar biologiczny, 1200 nieżyjących już osób, które wcześniej wyraziły na to zgodę. Naukowcy dysponowali ich genotypami oraz dokładną godziną zgonu, ponieważ ludzie ci zdecydowali się przeznaczyć swoje mózgi na potrzeby badań naukowych.

Nauka
Sprawdzian z góralskiego. Czy da się jeszcze ocalić mowę Podhala?
Nauka
Szympansom bliżej do zachowań ludzi, niż nam się wydawało. Nowe wyniki badań
Materiał Partnera
Jak postrzegamy UE? Co myślimy w zależności od mediów, z których korzystamy?
Nauka
Tajny rosyjski satelita „nie jest już operacyjny”. Wywoływał spore obawy
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Nauka
Dlaczego superwulkan Yellowstone nie wybucha? Naukowcy odkryli cenną wskazówkę
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne