Czy szef to psychopata?

Specjalny program komputerowy wykrywa osobowość psychopatyczną i megalomanię u szefów największych firm.

Publikacja: 21.01.2014 11:04

Słowa zdradzą zaburzenia osobowości prezesa - uważają autorzy oprogramowania.

Słowa zdradzą zaburzenia osobowości prezesa - uważają autorzy oprogramowania.

Foto: 123RF

Zespół naukowców z amerykańskiego Uniwersytetu Binghamton opracował algorytm wykrywający niepożądane cechy charakteru na podstawie analizy wywiadów, zapisów z konferencji oraz wystąpień telewizyjnych szefów największych firm listy Fortune 100. Oprogramowanie bada pojawianie się pewnych szczególnych słów i fraz, które zdaniem specjalistów świadczą o negatywnych cechach osobowości. Program m.in. sprawdza częstotliwość słów „ja", „moje", „sam", a następnie bada kontekst — słowa pojawiające się w bezpośrednim otoczeniu.

- Na przykład pewna forma urojeń wielkościowych w zaburzeniach psychotycznych, megalomania, charakteryzuje się ekstrawertycznością wypowiedzi — tłumaczy William Spangler z Uniwersytetu Binghamton, jeden z autorów oprogramowania. — Poszukujemy wtedy słów wskazujących na przesadę, nadmierny entuzjazm, pewność siebie, energię. A program statystyczny analizuje występowanie tych słów w kontekście opisu samego siebie.

Program potrafi też wykryć i opisać osoby na drugim końcu skali — neurotyków, o niskiej odporności na stres, znerwicowanych, ze skłonnością do stanów lękowych. Według Spanglera ujawnią to słowa opisujące lęk, wątpienie, złość, niepewność i gniew, a także sformułowania podkreślające wagę porażek i błędów.

Osoby agresywne i dominujące zdradzi fraza zawierająca terminologię wojskową, odniesienia do walki, agresji i przemocy.

- Narcyzm i osobowości psychopatyczne mogą mieć ogromny wpływ na współpracowników i sposób zarządzania firmą — mówi Spangler. — Od takich osób zależą strategiczne decyzje w firmie, wydajność i kultura całej organizacji pracy.

Według naukowca zarówno zarządy jak i rady nadzorcze spółek powinny bliżej przyjrzeć się kogo zatrudniają na eksponowanych stanowiskach posługując się m.in. nowoczesnymi narzędziami do analizy osobowości. Zespół z Uniwersytetu Binghamton sprawdził w ten sposób 150 szefów 100 największych spółek. Program przeanalizował 1800 publicznie dostępnych zapisów spotkań, wywiadów i wystąpień w telewizji. Rezultaty naukowcy przedstawią w maju podczas zjazdu Society for Industrial and Organizational Psychology w Honolulu.

 

Sygnały ostrzegawcze

Z tym szefem nie da się wytrzymać: „Business News Daily" przygotował listę typowych zachowań przełożonych zwiastujących, że współpraca będzie trudna. Jeżeli zobaczysz lub usłyszysz coś takiego podczas rozmowy kwalifikacyjnej dobrze się zastanów, czy praca jest tego warta.

- Przerywają rozmowę

Odbierają telefon podczas spotkania, albo przerywają rozmówcy w pół zdania. — To świadczy o tym, że nie cenią ciebie i twojego czasu. To wiele mówi o tym, jak będzie wyglądała komunikacja — tłumaczy Dianne Sikel, konsultantka biznesowa w rozmowie z „BND".

- Są niemili dla współpracowników

Jeżeli już podczas rozmowy kwalifikacyjnej widzisz, że przyszły przełożony zachowuje się nieelegancko wobec innych podwładnych, to zapewne będzie się zachowywał tak samo w stosunku do ciebie.

- Nie udzielają bezpośrednich odpowiedzi

Jeżeli usiłują „zagadać" niewygodne pytania lub kierują rozmowę na inne tory ilekroć pojawia się problem to są albo nieprzygotowani, albo obłudni. Obie te ewentualności źle wróżą współpracy.

- Nie dają dojść do słowa

Zakochani we własnym głosie szefowie są dominujący. Nie znoszą sprzeciwu, ani nawet dyskusji nad projektem.

- Przypisują sobie zasługi innych

Sukces to zwykle wynik pracy wielu osób. Jeżeli słyszysz „ja zrobiłem to, ja zrobiłem tamto", zamiast „zrobiliśmy, udało nam się", to wiedz, że ten człowiek nie ceni osiągnięć zespołu, tylko swoje własne. — Nie czuje się członkiem zespołu i wszystkie osiągnięcia podwładnych przypisze sobie — ostrzega Mary Greenwood, ekspertka w dziedzinie psychologii pracy.

- Nie są elastyczni

Jeżeli usłyszysz coś w rodzaju „robię to po swojemu", albo „zrobisz jak mówię, albo koniec" to znaczy, że przełożonemu bardziej zależy na swoich pomysłach niż na rozwiązaniu problemów. To może być bariera dla kreatywnych i ambitnych pracowników.

- Lubią ręczne sterowanie

Jeżeli z rozmowy wynika, że szef spodziewa się ciągłego informowania na bieżąco o wszelkich detalach związanych z pracą, to prawdopodobnie będzie chciał mieć na te detale wpływ. Ręczne sterowanie większą firmą hamuje jej rozwój i zabija kreatywność pracowników. — Jeżeli chcecie tego uniknąć powinniście ustalić jakiego rodzaju rzeczy będziecie raportować przełożonemu — podpowiada Vincent O'Connell z firmy konsultingowej Globecon Institute i autor książki „9 Powerful Practices of Really Great Bosses".

Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań
Nauka
Północny biegun magnetyczny zmierza w kierunku Rosji. Wpływa na nawigację
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Nauka
Przełomowe ustalenia badaczy. Odkryto życie w najbardziej „niegościnnym” miejscu na Ziemi