Walka z wirusowym zapaleniem wątroby typu C

Przełom w walce z wirusowym zapaleniem wątroby typu C. Nowe doustne leki w trzy miesiące pomogły ponad 90 proc. pacjentów - pisze Piotr Kościelniak.

Aktualizacja: 15.04.2014 09:43 Publikacja: 15.04.2014 09:13

Zakażenie WZW typu C przez długi czas nie daje objawów

Zakażenie WZW typu C przez długi czas nie daje objawów

Foto: AFP

Eksperymentalna terapia ma być komercyjnie dostępna już pod koniec tego roku lub na początku przyszłego – obiecują naukowcy, którzy zaprezentowali wyniki testów podczas Międzynarodowego Kongresu Chorób Wątroby w Londynie. Badania przeprowadzono z udziałem 380 pacjentów w Niemczech, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Kanadzie i USA. 12 tygodni po podaniu ostatniej dawki liczba wirusów we krwi spadła poniżej wykrywalnego poziomu u 91,8 proc. pacjentów. Gdy leki podawano przez 24 tygodnie, odsetek wyleczeń sięgnął aż 96 proc.

Taka skuteczność to prawdziwa rewolucja. Preparaty obecnie stosowane u pacjentów z marskością wątroby i zakażonych wirusem typu C dają ok. 50 proc. wyleczeń. A terapia rybawiryną oraz tzw. pegylowanym interferonem trwa prawie rok i ma duże negatywne efekty uboczne.

– To są absolutnie fantastyczne wyniki. Zupełnie z innej planety niż obecnie osiągane – mówił dr Fred Poordad z Wydziału Medycznego Uniwersytetu Teksasu, który kierował badaniami. – Tak się cieszę. Wreszcie mamy jakąś nadzieję dla pacjentów.

Nowa terapia opiera się na jednoczesnym użyciu kilku substancji o działaniu przeciwwirusowym. To m.in. ABT-450, ritonawir (stosowany m.in. do walki z HIV/AIDS), ombitaswir, dasabuwir oraz wykorzystywana obecnie rybawiryna. W przygotowaniach nowej terapii brała udział firma farmaceutyczna AbbVie.

Naukowcy podkreślają, że ze względu na krótki czas badań nie wiadomo jeszcze o nowej terapii wszystkiego. Nie ma pewności, że podawanie tych leków zmniejsza ryzyko wystąpienia nowotworu wątroby ani czy marskość się cofa. Pacjenci pozostają cały czas pod obserwacją w celu sprawdzenia, czy po pewnym czasie wirus nie powróci.

Zakażenie wirusem zapalenia wątroby typu C to jedna z głównych przyczyn marskości wątroby i pierwotnego raka tego organu – przypomina dr Fred Poordad. Jego zespół leczył pacjentów z tzw. genotypem 1 wirusa. Ta postać występuje najpowszechniej na świecie i w Polsce.

Szacuje się, że na świecie tym wirusem zakażonych jest nawet 170 mln osób. Co roku 350 tys. pacjentów z tego powodu umiera. W Polsce szacunkowe dane mówią o 230 tys. zakażonych (niektóre analizy dopuszczają nawet 700 tys.). Większość chorych nie zdaje sobie sprawy z zakażenia, a uszkodzenie wątroby może postępować w sposób niezauważony nawet 20–30 lat.

Eksperymentalna terapia ma być komercyjnie dostępna już pod koniec tego roku lub na początku przyszłego – obiecują naukowcy, którzy zaprezentowali wyniki testów podczas Międzynarodowego Kongresu Chorób Wątroby w Londynie. Badania przeprowadzono z udziałem 380 pacjentów w Niemczech, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Kanadzie i USA. 12 tygodni po podaniu ostatniej dawki liczba wirusów we krwi spadła poniżej wykrywalnego poziomu u 91,8 proc. pacjentów. Gdy leki podawano przez 24 tygodnie, odsetek wyleczeń sięgnął aż 96 proc.

Nauka
Sprawdzian z góralskiego. Czy da się jeszcze ocalić mowę Podhala?
Nauka
Szympansom bliżej do zachowań ludzi, niż nam się wydawało. Nowe wyniki badań
Materiał Partnera
Jak postrzegamy UE? Co myślimy w zależności od mediów, z których korzystamy?
Nauka
Tajny rosyjski satelita „nie jest już operacyjny”. Wywoływał spore obawy
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Nauka
Dlaczego superwulkan Yellowstone nie wybucha? Naukowcy odkryli cenną wskazówkę
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne