Odkryty zbiornik ma 140 km długości, 12 km szerokości, poprzecinany jest kanionami o łącznej długości 1094 km.

Odkrycia dokonał zespół dr. Martina Siegerta z Imperial College London. Polarnicy amerykańscy przebywający na Antarktydzie badają teraz ten obszar radarem przystosowanym do przenikania warstwy lodu. Pod koniec maja badacze spotkają się, aby przeanalizować uzyskane dane. Naukowcy spodziewają się, że w jeziorze istnieją formy życia, które nie stykały się ze światem zewnętrznym od tysięcy lat.

Największy podlodowy zbiornik na Antarktydzie to jezioro Wostok, które ma 250 kilometrów długości i 60 kilometrów szerokości.

– Jeśli w odkrytym jeziorze istnieją ekosystemy, żyjące w ich obrębie organizmy mogą być zasilane chemosyntezą, mikroby odżywiają się minerałami pochodzącymi z lodu lub przenikającymi od spodu poprzez osady na dnie oceanu – uważa dr Martin Siegert.