To wnioski z badań z udziałem ok. 50 tys. pacjentów z cukrzycą typu 2 przeprowadzonych przez Uniwersytet Cardiff. Pacjenci z najniższym poziomem cukru obciążeni byli podwyższonym ryzykiem śmierci. Lekarze podkreślają, że osoby przyjmujące insulinę nie powinny przerywać leczenia.
[wyimek]50 tysięcy pacjentów z cukrzycą typu 2 brało udział w tych badaniach [/wyimek]
– Wyniki naszych badań pewnie niejednego zdziwią – komentował dla agencji Reuters Craig Currie, który kierował zespołem prowadzącym analizy. – Lekarze uważają obecnie, że poziom glukozy we krwi powinien być zbijany jak najniżej. To wielkie zaskoczenie, że tak gwałtowne obniżanie poziomu cukru okazuje się niebezpieczne dla zdrowia.
Naukowcy posłużyli się brytyjską bazą danych obejmującą badania pacjentów z lat 1986 – 2008. Część cukrzyków korzystała z insuliny, część używała doustnych środków na bazie sulfonylomocznika oraz metforminy.
Pacjenci, u których występował zwiększony poziom cukru, obciążeni byli najwyższym ryzykiem śmierci (79 proc. w stosunku do średniej). Ci z najniższym poziomem cukru tylko niewiele mniejszym – aż 52-procentowym. O połowę niższe ryzyko zgonu groziło również tym pacjentom, którzy korzystali z doustnych środków zwiększających wrażliwość na insulinę (m. in. metforminy). Dokładne wyniki publikuje „The Lancet”.