Białko to znane było naukowcom już wcześniej. Ale wiedzieli o nim tylko tyle, że pełni istotną rolę w regulowaniu aktywności genów warunkujących pracę układu odpornościowego.
Teraz światło dzienne ujrzały badania opisujące niezwykle groźne działanie SATB1. Publikuje je prestiżowe pismo “Nature”. Wynika z nich, że białko to jest niezbędne komórkom raka piersi, by mogły dokonywać przerzutów, atakować kolejne organy.
– SATB1 przeprogramowuje DNA, zmienia aktywność setki genów. W rezultacie prowadzi to do wzrostu guza i przerzutów – tłumaczy Terumi Kohwi-Shigematsu z Life Sciences Division w Department of Energy’s Lawrence Berkeley National Laboratory. To właśnie ona wraz ze swoimi kolegami odkryła groźne białko. I od tego czasu poddaje jego działanie gruntownym badaniom. – Można powiedzieć, że pełni ono rolę nowego paradygmatu w rozwoju tej odmiany raka – opowiada Kohwi-Shigematsu.
Jego występowanie zwiększa prawdopodobieństwo rozwoju lub nawrotu choroby. Mało tego, wprowadzenie białka SATB1 do niezłośliwych odmian komórek nowotworowych sprawia, że stają się one bardziej agresywne. I odwrotnie: jego usunięcie nie tylko zmniejsza u myszy wzrost guzów, ale również zapobiega przerzutom.
Aby dojść do powyższych wniosków, naukowcy przebadali ponad 2 tys. próbek zawierających chore tkanki ludzkie. Najwyższe stężenie interesującego ich białka zauważyli w próbkach pobranych od osób, w przypadku których lekarze diagnozowali najkrótszy czas przeżycia. W tkankach pacjentów z lepszymi prognozami nie odnotowano aktywności SATB1.