Sprzężone z komputerem urządzenie pozwala na tworzenie trójwymiarowego „obrazu magnetycznego” narządów, naczyń krwionośnych, kości. Obraz jest czarno-biały w różnych stopniach szarości. Tak właśnie działa rezonans magnetyczny (ang. MRI – Magnetic Resonance Imaging).
Fizycy z National Institute of Standards and Technology w Kolorado wpadli na pomysł, w jaki sposób można uzyskać obraz tkanek w kolorach. Udało im się tego dokonać za pomocą specjalnie spreparowanych maleńkich magnetycznych cząstek. Ideę przedstawili na łamach magazynu „Nature”.
– Kiedy pokolorujesz obraz, możesz otrzymać znacznie więcej informacji niż w czerni i bieli – powiedział Agencji Reutera Gary Zabow, jeden z autorów pracy. – Wyobraźmy sobie, że zdrowe komórki są niebieskie, a nowotworowe czerwone. Będziemy mieli szansę śledzić drogę tych czerwonych i ich zachowanie w organizmie.
Urządzenia MRI pojawiły się w diagnostyce medycznej na początku lat 80. XX wieku (w Polsce w roku 1991). Wykorzystują zjawisko tzw. jądrowego rezonansu magnetycznego. Do wykonania badania potrzebne jest silne pole magnetyczne i fale radiowe. Pole magnetyczne uzyskuje się za pomocą dużych magnesów. Fale o częstotliwości radiowej emitowane są przez specjalne cewki.
Kiedy pacjent znajdzie się w silnym polu magnetycznym, w cząsteczkach tworzących komórki i tkanki następuje uporządkowanie osi obrotu jąder atomów wodoru. Następnie, pod wpływem impulsu fal radiowych, jądra wytrącane są z tej uporządkowanej pozycji a kiedy impuls ustanie, wracają do poprzedniego położenia, wysyłając fale radiowe.