To wniosek z raportu międzynarodowej organizacji ekologicznej WWF. “Living Planet Report 2008” jest dużą światową publikacją diagnozującą stan naszej planety. Niestety, nie przynosi dobrych wiadomości. Nie dość, że żyjemy na ekologiczny kredyt, to jeszcze nasze należności wobec Ziemi wciąż rosną. Mało tego, w zastraszającym tempie tracimy jej bogactwo przyrodnicze. W ciągu ostatnich 35 lat liczebność populacji zwierząt na świecie zmalała aż o prawie jedną trzecią.
Do czego doprowadzi zachłanność człowieka względem przyrody? Czy nie zakończy się kryzysem na wzór tego, z jakim mamy obecnie do czynienia w światowej gospodarce? – zastanawiają się autorzy raportu i liczą, że jego treść zmusi czytelników do opamiętania.
Adresowany jest on również do Polaków. Nasz kraj znalazł się w gronie tych, które konsumują większą ilość zasobów, niż jest dostępna na jego terenie. Pod względem swojego apetytu na dobra Ziemi Polacy zajmują 33.pozycję w rankingu obejmującym 152 państwa (im wyższa pozycja, tym większe zużycie naturalnych zasobów). Zawdzięczamy je głównie temu, że aż 95,4 proc. energii pochodzi u nas ze spalania węgla.
To już piąty z kolei “Living Planet Report”. Pierwszy ujrzał światło dzienne w roku 2000. Dane do publikacji były zbierane przez kilka lat przez ekologów i naukowców z całego świata. Na ich podstawie utworzono dwa wskaźniki odzwierciedlające stan Ziemi. Jednym z nich jest tzw. ślad ekologiczny, czyli stopień konsumpcji zasobów naturalnych. Mierzy się go powierzchnią lądu i mórz potrzebną, aby wyprodukować obecnie wykorzystywane przez nas zasoby i zaabsorbować wytwarzane zanieczyszczenia. Wskaźnik wyrażany jest w globalnych hektarach na osobę (gha/os.).
Jak wynika z raportu, aby zaspokoić swoje potrzeby, przeciętny Ziemianin zużywa 2,7 gha. Tymczasem, jeżeli podzielimy powierzchnię produkcyjną naszej planety przez liczbę jej mieszkańców, to na jedną osobę przypada tylko 2,1 gha. Najbardziej odlegli od tego wyniku są Amerykanie, którzy na zaspokojenie swoich potrzeb zużywają średnio 9,2 gha/os. Jeśli podobnie postępowaliby wszyscy mieszkańcy Ziemi, “zjadalibyśmy” 4,5 planety.