Wirusowe zapalenie wątroby typu C to podstępna choroba. Rozwija się bezobjawowo, a pierwsze oznaki infekcji przypominają inne przypadłości. Większość zainfekowanych nie wie, że jest chora. Wirus (nazywany w skrócie HCV) niszczy wątrobę, wywołuje stan zapalny. W efekcie pojawia się marskość tego narządu, a u części pacjentów nawet nowotwór.
Według opublikowanego w połowie października raportu poświęconego zachorowaniom na wirusowe zapalenie wątroby typu C w Polsce choruje ok. 1,5 – 2 proc. populacji. To najwyższy odsetek w Europie. Z danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wynika zaś, że na naszym kontynencie zakażonych HCV jest od 7 do prawie 9 mln osób. Na całym świecie – 170 mln. Szacuje się, że wirus HCV odpowiada za mniej więcej jedną trzecią zgonów na marskość wątroby i tyle samo zgonów z powodu raka tego narządu.
[srodtytul]Leczenie skuteczniejsze i szybsze[/srodtytul]
Obecnie stosowane leczenie preparatami antywirusowymi – rybawiryną i pegylowanym interferonem – nie zawsze działa. Jest kosztowne i długotrwałe.
Tu z pomocą może przyjść nowy lek opracowany przez firmę Vertex o nazwie Telaprevir. Z wcześniejszych badań z udziałem ludzi wynika, że dzięki połączeniu go z pegylowanym interferonem i rybawiryną, okres leczenia 48 tygodni skraca się nawet o połowę.