Dowodów dostarczyła analiza budowy ciała, a zwłaszcza stóp Homo floresiensis (nazwę zawdzięcza wyspie Flores, na której został odkryty). Badanie przeprowadził zespół Williama Jungersa ze Stony Brook University Medical Center, o czym informuje „Nature”.
Doniesienie to na nowo rozogni spór dotyczący pochodzenia hobbita (został tak nazwany przez skojarzenie z postacią z powieści Tolkiena). Pytanie, czy drobnej budowy istota była przedstawicielem odrębnego gatunku czy skarłowaciałym Homo sapiens, pojawiło się w chwili jej odkrycia w 2003 roku. Uczeni odnaleźli w jaskini Liang Bua kompletny szkielet. Należał do kobiety żyjącej 18 tys. lat temu. Miała zaledwie metr wzrostu, a objętość jej mózgu wynosiła kilkakrotnie mniej niż u Homo sapiens.
Nowe badania koncentrowały się na kończynach hobbita. – Istota ta była dwunożna, ale poruszała się w inny sposób niż współcześni ludzie – tłumaczy William Harcourt-Smith z American Museum of Natural History. Wynikało to z budowy jej stóp, które przypominały ludzkie. Zarazem były podobne do tych, jakie posiadały starsze gatunki istot człekokształtnych.
Co różniło Homo floresiensis od Homo sapiens? Proporcja budowy ciała. Stopy hobbita były większych rozmiarów w porównaniu z długością kończyn dolnych. Najważniejsza różnica dotyczyła budowy kości tworzącej podbicie stopy. U istoty z Flores wyglądała ona jak u małp człekokształtnych. Stopy hobbita nie miały podbicia. To sprawiło, że z trudem przemierzał długie dystanse.
– Podbicie jest cechą charakterystyczną stóp współczesnego człowieka – tłumaczy Harcourt- Smith. – Jej brak u hobbita stanowi twardy dowód na to, że nie był on taki jak my.