Informację o rozszyfrowaniu genomu dwóch gatunków przywr powodujących schistosomatozę przynosi dzisiejsze wydanie magazynu „Nature”. W skali świata to – obok malarii – najpoważniejsze zagrożenie wywoływane przez pasożyty. Szacuje się, że dotyka ok. 200 mln ludzi w 76 krajach. U co dziesiątego pacjenta przebieg choroby jest bardzo poważny. Tylko w Afryce Subsaharyjskiej z tego powodu umiera 280 tys. ludzi rocznie. – Schistosomatoza uprzykrza życie milionom ludzi na świecie. Może nawet prowadzić do śmierci – podkreśla szef amerykańskiego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych dr Anthony Fauci.
Sytuacja jest tym trudniejsza, że dziś medycyna dysponuje ograniczonym arsenałem leków. Najczęściej stosuje się środek o nazwie prazykwantel, jednak naukowcy obawiają się, że przywry uodpornią się na niego. Dlatego tak istotne jest poznanie genomu pasożytów – pozwoli na odkrycie słabych stron tych organizmów i użycie skuteczniejszych leków.
[wyimek]20 mln ludzi cierpi na najcięższą postać choroby wywołanej przez te pasożyty[/wyimek]
Najnowsze osiągnięcie jest dziełem dwóch ogromnych zespołów badaczy. Pierwsza grupa (naukowcy m.in. z USA, Wielkiej Brytanii, Brazylii, Japonii) badała Schistosoma mansoni występujące głównie w Afryce, na Półwyspie Arabskim i w Ameryce Południowej. Drugi zespół (z Chin, Australii i Kanady) koncentrował się na Schistosoma japonicum atakującym na obszarze Chin oraz w Indonezji.
– Każdego dnia ludzie w zagrożonych regionach świata są narażeni na kontakt z pasożytami – mówi dr Phil LoVerde, biochemik z Uniwersytetu Teksasu, który należał do zespołu badającego S. mansoni. – Leki nie zapobiegają infekcjom, ludzie wielokrotnie się zarażają. Dzięki zsekwencjonowaniu genomu przywr prace nad nowymi metodami terapii przyspieszą.