Reklama
Rozwiń
Reklama

Klimat uderzy w Azję

Azjatyckie miasta padły ofiarą zmian klimatycznych – podaje raport WWF

Publikacja: 18.11.2009 01:18

Tak w październiku wyglądało miasto Cagayan na Filipinach

Tak w październiku wyglądało miasto Cagayan na Filipinach

Foto: AFP

Bangladesz, Filipiny i Indonezja w zasadzie nie schodzą z nagłówków gazet informujących o dotykających te kraje kolejnych powodziach, tajfunach czy falach tsunami. To nie przypadek, że najnowszy raport przygotowany przez organizację obrońców przyrody WWF w dużej mierze jest poświęcony stolicom tych właśnie państw. Bo ich mieszkańcy już dziś żyją w nieustannym zagrożeniu ze strony nieobliczalnej przyrody.

– Zmiany klimatyczne już teraz poważnie dotykają azjatyckich miast z krajów rozwijających się, ale w przyszłości uderzą w nie ze znacznie większą siłą – ostrzega Kim Carstensen kierujący w WWF sekcją Global Climate Initiative.

Na liście miast najbardziej zagrożonych katastrofą klimatyczną znalazło się większość metropolii Azji Południowo-Wschodniej. Są wśród nich bogate ośrodki, takie jak Szanghaj, Hongkong, Kuala Lumpur czy Singapur, w których z roku na rok rośnie ryzyko ze strony podnoszącego się poziomu mórz, ulewnych deszczy, powodzi i fal gorąca.

Gwałtownie kurcząca się liczba chłodniejszych dni w Hongkongu i Singapurze przyczyniła się do zwiększenia zasięgu chorób tropikalnych, m.in. dengi, śmiertelnie groźnej gorączki krwotocznej.

W jeszcze gorszej sytuacji są nisko położone biedne ośrodki miejskie w krajach rozwijających się. Trzy znajdujące się na szczycie listy WWF miasta – Dakka (stolica Bangladeszu), Manila (Filipiny) i Dżakarta (Indonezja) – skupiają niemal 50 mln ludzi mieszkających głównie w slumsach.

Reklama
Reklama

Brakuje tam zdatnej do picia wody i szerzą się choroby, a ponadto istnieje nieustanne zagrożenie gwałtownymi deszczami, burzami czy falami tsunami dość częstymi w tej aktywnej sejsmicznie strefie.

Nie dalej jak w zeszłym tygodniu woda znów zalała ulice Dakki, która w rankingu WWF otrzymała najwięcej, bo aż dziewięć punktów ryzyka w dziesięciostopniowej skali. We wrześniu stolica Filipin (osiem punków) odnotowała rekordowy poziom opadów wywołanych burzą tropikalną Ketsana, która spowodowała powódź i śmierć kilkuset osób.

Raport został przygotowany w przededniu konferencji klimatycznej w Kopenhadze pod auspicjami ONZ, podczas której mają zostać podjęte decyzje w sprawie powstrzymania globalnego ocieplenia.

WWF ostrzega, że gęsto zaludniona Azja jest kontynentem najbardziej wrażliwym na kaprysy klimatu. Tamtejsze duże ośrodki miejskie może spotkać trudna do przewidzenia zapaść, jeśli zawczasu nie uzyskają pomocy finansowej oraz wsparcia technologicznego i organizacyjnego na wypadek klęsk żywiołowych.

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=a.stanislawska@rp.pl]a.stanislawska@rp.pl[/mail][/i]

Bangladesz, Filipiny i Indonezja w zasadzie nie schodzą z nagłówków gazet informujących o dotykających te kraje kolejnych powodziach, tajfunach czy falach tsunami. To nie przypadek, że najnowszy raport przygotowany przez organizację obrońców przyrody WWF w dużej mierze jest poświęcony stolicom tych właśnie państw. Bo ich mieszkańcy już dziś żyją w nieustannym zagrożeniu ze strony nieobliczalnej przyrody.

– Zmiany klimatyczne już teraz poważnie dotykają azjatyckich miast z krajów rozwijających się, ale w przyszłości uderzą w nie ze znacznie większą siłą – ostrzega Kim Carstensen kierujący w WWF sekcją Global Climate Initiative.

Reklama
Materiał Partnera
Rodzinny wzór na biznes. Dlaczego zakładamy firmy?
Materiał Partnera
Gąbka na CO₂. Polimer z UW zamienia cieplarniany gaz w surowiec
Nauka
Mops i pekińczyk. Dog i pudel. Kiedy zaczęła się ta różnorodność?
Materiał Partnera
Czy AI zastąpi pracowników skarbówki? Sztuczna inteligencja a podatki
Materiał Promocyjny
Jak budować strategię cyberodporności
Materiał Partnera
Od wyznaczania czasu po nowe światy. Obserwatorium Astronomiczne UW skończyło 200 lat
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama