Amerykańscy badacze odkryli, że i bakterie potrafią być altruistami. Najsilniejsze giną dla dobra kolonii, przekazując słabszym cząsteczkę oporności na antybiotyk. Opis tego nowego mechanizmu publikuje dzisiejszy numer „Nature".
W niekończącej się wojnie z bakteriami tracimy kolejne przyczółki. Nadużywanie antybiotyków sprawia, iż bakterie mutują, nabierając oporności na te leki. Mutacje te z łatwością rozprzestrzeniają się w obrębie kolonii, co widać na przykładzie opornego na leczenie gronkowca złocistego (MRSA – methicyllin-resistant Staphylococcus aureus), będącego zmorą szpitali na świecie.
Miesiąc temu pisaliśmy w „Rz" (w artykule [link=http://www.rp.pl/artykul/521223.html]„Atakowani przez drobnoustroje z piekła rodem"[/link]) o nowo odkrytym genie oporności o nazwie NCM-1, przywleczonym z Azji do Europy. Gen ten przeistacza pospolite bakterie, takie jak pałeczka Escherichia coli (E. coli), w drobnoustroje zagrażające życiu.
Przypadków uodparniania się drobnoustrojów na antybiotyki jest jednak tak wiele, że naukowcy zaczęli podejrzewać, iż stoi za tym coś więcej niż mutacje genetyczne. Nie mylili się.
[srodtytul]Cena altruizmu[/srodtytul]