Trwają testy urządzenia pozwalającego wykryć raka w oddechu pacjenta. Jeżeli taki „onkologiczny nos" się sprawdzi, specjaliści będą mogli szybciej rozpocząć leczenie.
Prototyp powstał w Izraelskim Instytucie Technologii Technion. Wykrywa substancje chemiczne charakterystyczne dla nowotworów płuca oraz głowy i szyi.
Na razie przetestowano go z udziałem 82 ochotników – informuje „British Journal of Cancer". Spośród nich u ponad połowy wcześniej zdiagnozowano nowotwór. 22 osoby cierpiały na nowotwory głowy i szyi, 24 miały guz zlokalizowany w płucach. Pewność diagnozy wypróbowano na 36 zdrowych.
Wybrano te dwa typy nowotworów z dwóch powodów. Pierwszy – stosunkowo łatwo było wykryć charakterystyczne dla nich cząsteczki chemiczne w oddechu pacjentów. A drugi – są zwykle wykrywane za późno, kiedy leczenie jest mniej skuteczne.
– Istnieje pilna potrzeba opracowania nowych sposobów wykrywania nowotworów głowy i szyi, ponieważ obecne metody diagnozy wymagają skomplikowanego specjalistycznego badania – mówi prof. Hossam Haick, który kierował badaniami urządzenia. – Dowiedliśmy, że prosty test wydychanego powietrza może wykryć cząsteczki związane z rakiem.