Eksperymentalna substancja opracowana przez naukowców z Sanford-Burnham Medical Research Institute zatrzymuje zmiany w mózgu wywołane chorobą Alzheimera. Prowadzą one do uszkodzeń neuronów, a w konsekwencji do zaburzeń pamięci, osobowości i wreszcie funkcji poznawczych. Nowy lek przywraca połączenia między komórkami nerwowymi.
Najlepsze jest jednak to, że lek nie jest tak do końca eksperymentalny. Powstał z dwóch dobrze już znanych leków o sprawdzonym działaniu i bezpieczeństwie stosowania. Testy przeprowadzono na razie na zwierzętach oraz ludzkich komórkach w probówce. Kolejnym krokiem będą już badania z udziałem pacjentów. Jeżeli potwierdzą wcześniejsze wyniki, lek może trafić do sprzedaży za 5–7 lat.
Udane połączenie
Substancja o nazwie nitromemantyna to efekt dziesięciu lat pracy zespołu prof. Stuarta Liptona, szefa Centrum Neurologii, Badań nad Starzeniem się i Komórkami Macierzystymi. Lek jest połączeniem doskonale znanej nitrogliceryny stosowanej w chorobach serca i układu krążenia oraz memantyny. Ta druga substancja jest już stosowana w leczeniu chorób Alzheimera i Parkinsona oraz stwardnienia rozsianego. Sprzedawana jest m.in. pod nazwami Namenda, Biomentin, Ebixa i Axura.
Zanim powstała poprawnie funkcjonująca cząsteczka, naukowcy przetestowali 37 związków chemicznych. Ale udało się – powstał lek o niezwykle obiecującym działaniu, zupełnie inny niż wszystko, nad czym pracują obecnie naukowcy w laboratoriach firm farmaceutycznych.