Kongres Europejskiego Towarzystwa Chorób Płuc to największy zjazd lekarzy pulmonologów na świecie. Do Monachium przyjechało ok. 25 tys. specjalistów z całego świata. Prezentowali najnowsze badania dotyczące profilaktyki i leczenia ponad 40 najgroźniejszych chorób płuc. Najwięcej uwagi poświęcono „chorobie palaczy" – przewlekłej obturacyjnej chorobie płuc (POChP).
– Ta choroba łączy w sobie cechy przewlekłego zapalenia oskrzeli i rozedmy – tłumaczy „Rz" prof. Piotr Kuna z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. – To obok cukrzycy jedyna choroba będąca przyczyną wzrostu liczby zgonów na świecie. W krajach wysoko rozwiniętych: USA, Europie Zachodniej, stała się już trzecią przyczyną zgonów po schorzeniach układu krążenia i nowotworach.
POChP objawia się głównie dusznością przy chodzeniu, a w końcowym stadium chorzy nie są w stanie nawet samodzielnie się ubrać.
– Duszność jest objawem dużo gorszym niż ból – przekonuje prof. Kuna. – Proszę sobie wyobrazić, że ktoś wsadza głowę pod wodę i nie może oddychać. Powoduje to koszmarny lęk przed śmiercią.
Na POChP cierpią w Polsce 2 mln osób. Choroba często prowadzi do inwalidztwa i powoduje od 15 do 20 tys. zgonów rocznie.